Lato wróciło, a wraz z nim apetyt na plażowanie i kąpiele na basenach, w jeziorach i rzekach.
Rekreacja nad wodą i w samej wodzie to frajda, ale też spore ryzyko. Warto do tego tematu podejść na trzeźwo - i w przenośni i dosłownie, bowiem alkohol to najczęstsza przyczyna utonięć. Co piąta osoba, która traci życie w wyniku utonięcia, była pod wpływem alkoholu - podkreśla w rozmowie z radiemCENTRUM st. posterunkowy policji, instruktor ratownictwa wodnego, Marcin Ankiel:
"Innymi przyczynami utonięć jest niedocenienie niebezpieczeństwa, przecenianie własnych umiejętności, lekkomyślność i brawura. Często jest to też pływanie w miejscach zabronionych, tam gdzie nie ma ratowników ani wytyczonych kąpielisk. Często zdarza się, że osoby, które korzystają ze sprzętu wodnego takiego jak łódki czy kajaki, nie potrafią poradzić sobie z wywróconym sprzętem i to stanowi spore zagrożenie. Innymi przypadkami utonięć są skurcze, wstrząsy i szoki termiczne."

na fot.: st. posterunkowy policji Marcin Ankiel / instruktor ratownictwa wodnego

Aby uniknąć tych ostatnich, do wody należy wchodzić powoli, stopniowo schładzając ciało, szczególnie, jeżeli pływać chcemy tuż po kąpieli słonecznej. Szczególną uwagę należy zwracać na dzieci - te do 7. roku życia, zgodnie z przepisami wymagają bezpośredniej opieki dorosłych. Jednak i te starsze powinny korzystać z wodnych atrakcji pod czujnym okiem rodziców lub opiekunów.