Od połowy maja kaliscy strażacy odnotowali już ponad 20 interwencji związanych z gniazdami owadów błonkoskrzydłych, czyli os lub szerszeni. Jak powiedział radiuCENTRUM mł. kpt. Szymon Zieliński z kaliskiej straży pożarnej miesiące letnie zawsze wiążą się ze wzmożoną aktywnością tych owadów:

"Zazwyczaj owady wybierają ciepłe i suche miejsca, tam gdzie mają możliwość zrobienia sobie niewielkiego otworu. Mogą znajdować się w podbitce, styropianie. Często owady wprowadzają się na poddasze budynków, poddasze nieużytkowe. Tam potrafią zbudować dość spore gniazda".

na fot.: mł. kpt. Szymon Zieliński / oficer prasowy kaliskiej straży pożarnej

Pojawiające się w domu czy ogrodzie mogą wywołać spory niepokój, szczególnie u osób uczulonych na ich jad. W takiej sytuacji strażacy usuwają gniazdo owadów, a następnie wywożą je do lasu - z dala od ludzi.

"W przypadku zaatakowania przez rój owadów powinniśmy pamiętać o osłonięciu głowy i twarzy rękami lub ubraniem. Jeżeli owad wplątał się we włosy lepiej nie wyciągać go palcami tylko wyczesać grzebieniem. Nie wolno też drażnić owadów poprzez rzucanie w nie przedmiotami" - dodał mł. kpt. Szymon Zieliński.

A kiedy znajdziecie takie gniazdo w swoim domu czy garażu lepiej nie igrać z losem i zadzwonić do strażaków pod numer 998.