Najpierw powiedzieli, że konto 40-latki zostało przejęte przez przestępców, potem przekonali do zaciągnięcia kredytu i przekazania im pieniędzy za pomocą wpłatomatu. Mowa o kolejnym oszustwie na pracownika banku.

"Do mieszkanki Kalisza zadzwoniła osoba podająca się za pracownika banku, w którym kobieta miała założone konto. Dzwoniący poinformował 40-latkę, że na jej rachunku bankowym złożono wniosek kredytowy, który został pozytywnie zaopiniowany. Kobieta powiedziała, że nie składała wniosku o pożyczkę. Fikcyjny pracownik banku powiedział, że może ten wniosek wycofać, logując się do swojej bankowości internetowej i składając swój wniosek o kredyt. Kobieta nie podejrzewała, że rozmawia z oszustem i wykonywała wszystkie jego polecenia. Po złożeniu wniosku i przyznaniu kredytu 40-latka pojechała do banku, aby wypłacić pieniądze" - powiedziała radiuCENTRUM podkom. Anna Jaworska-Wojnicz - rzecznik prasowy kaliskiej policji.

na fot.: podkom. Anna Jaworska-Wojnicz / KMP w Kaliszu

Oszukana kobieta cały czas była w kontakcie z dzwoniącym, który instruował ją co do tego, jak ma się zachowywać i jak rozmawiać z pracownikami banku. Ze względu na ograniczenia banku, kobieta nie mogła wypłacić całej sumy zaciągniętego kredytu i wypłaciła blisko połowę pożyczonej w banku sumy pieniędzy.

"Zgodnie z poleceniami oszusta, wszystkie wypłacone pieniądze kobieta wpłaciła przy użyciu kodów blik we wpłatomacie. Na koniec rozmowy kobieta została poinformowana, że pracownicy banku skontaktują się z nią w ciągu godziny celem potwierdzenia anulowania kredytu. Kiedy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, poinformowała o całej sytuacji Policję" - dodaje Jaworska-Wojnicz. Funkcjonariusze apelują o to, by nie ufać rozmówcom. Pracownicy banku nie mogą prosić o wykonywanie operacji bankowych, czy też o podawanie haseł i loginów do kont, lub kodów BLIK.