Mniej pożarów, ale rosnąca fala fałszywych alarmów i niestety więcej ofiar śmiertelnych na drogach. Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu podsumowała w statystykach swoją służbę w 2021 roku.

Statystyki które wnoszą dawkę optymizmu to mniejsza liczba pożarów. Do akcji gaśniczych kaliscy strażacy wyjeżdżali 417 razy, a rok wcześniej były 473 takie zdarzenia. I ważny fakt - w 2021 roku nikt nie stracił życia w tych pożarach. W znacznej większości, bo aż 398 razy, akcje kończyły się zaklasyfikowaniem pożaru jako pożar mały, czyli którego powierzchnia wynosi do 70 m2. Jak podkreślają kaliscy strażacy zakończenie ponad 95% akcji gaśniczych na takiej powierzchni świadczy o wysokiej skuteczności krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. Pozostałe interwencje pożarowe to 13 pożarów średnich, 5 pożarów dużych i 1 pożar bardzo duży. Strażacy najczęściej gasili pożary budynków mieszkalnych - ponad 140 przypadków, w tym ponad 80 budynków jednorodzinnych. Dalej w zestawieniu były wyjazdy do gaszenia traw, nieużytków i śmietników.
Blisko 2000 razy strażacy wyjeżdżali do miejscowych zagrożeń. Ponad 500 interwencji związanych było z owadami błonkoskrzydłymi, blisko 300 akcji dotyczyło usuwania skutków silnych wiatrów, a 242 razy kaliscy strażacy pomagali przy wypadkach drogowych.

Niestety od ponad 10 lat systematycznie rośnie ilość fałszywych alarmów. W minionym roku wzrosła o 544 interwencje i takich sygnałów było prawie 4 000. I to najczarniejsze zestawienie: w 2021 roku odnotowano więcej ofiar śmiertelnych wypadków. Na terenie Kalisza i powiatu na drogach zginęło 48 osób. To 8 ofiar więcej niż rok wcześniej.