Początkowo zainteresowanie szczepionkami nie było znaczne, ale wraz z rozwojem pandemii pytania o szczepienia przeciwko sezonowej grypie zaczęły się mnożyć. Nie tylko kaliscy nauczyciele pytają o możliwość skorzystania z takiej profilaktyki, chociaż sceptyków wśród nich nie brakuje.

radioCENTRUM pytało o to wiceprezydenta Kalisza, Grzegorza Kulawinka, odpowiedzialnego za miejską oświatę:

"My oczywiście za pierwszym razem, kiedy poprosiliśmy o to dyrektorów, te listy z osobami zainteresowanymi szczepieniami (w niejednym przypadku) były zaskakująco krótkie. Ale z czasem chyba większość z nas zauważa, że może jednak warto to przemyśleć i wzmocnić swój organizm. A za lekarzami przypomnę tylko, że ta szczepionka tak naprawdę działa, kiedy zaszczepienie jest w okresie listopada... Myślimy tutaj o grudniu, kiedy tak naprawdę ten okres grypowy daje o sobie znać, a grypa sieje spustoszenie.

Czekamy, bo szczepionek na rynku zasadniczo nie ma; pojawiają się w aptekach niewielkie ich ilości i te pojedyncze sztuki są bardzo szybko sprzedawane. W każdym razie czekamy - zamówienie zostało złożone i uważam że pracownicy - nauczyciele szczególnie, ale pracownicy niepedagogiczni także - powinni być zaszczepieni."

na fot.: Grzegorz Kulawinek / wiceprezydent Kalisza

"Miasto Kalisz jest na etapie procedowania zapytania ofertowego w ramach realizacji zadania pod nazwą 'Szczepienia przeciwko grypie dla pracowników Urzędu Miasta oraz jednostek organizacyjnych Miasta Kalisza'. Po rozpisaniu zapytania ofertowego podpisane będą stosowne umowy z realizatorem celem zaszczepienia zgłoszonych osób" - czytamy w komunikacie Wydziału Edukacji kaliskiego magistratu.

Tymczasem od soboty Kalisz i powiat kaliski są w żółtej strefie, co oznacza częściowo zdalną naukę. Czy na nauczaniu hybrydowym się skończy? Sobota przynosi kolejny rekord zakażeń koronawirusem. W Wielkopolsce dane za piątek to prawie 1060 przypadków.