W Dniu Wszystkich Świętych, a także dzień przed i po wszystkie cmentarze w Polsce będą zamknięte. To decyzja premiera Mateusza Morawieckiego, którą ogłosił na piątkowej konferencji prasowej w związku rosnącą liczbą wykrywanych zakażeń koronawirusem w Polsce. W ciągu ostatniej doby groźny patogen potwierdzono u 21 629 osób. W Wielkopolsce - u 3082-ch.

"Czekaliśmy z tą decyzją, ponieważ cały czas żyliśmy nadzieją, że liczba zachorowań będzie przynajmniej chociaż trochę malała. Ale ona dzisiaj jest większa niż wczoraj, wczoraj była większa niż przedwczoraj i nie chcemy prowadzić do zwiększenia ryzyka na skutek tego, że na cmentarzach, w środkach komunikacji publicznej, przed cmentarzami gromadzić się będą duże grupy osób".

na fot.: premier Mateusz Morawiecki

Premier apelował też do seniorów o niewychodzenie z domów, gdyż to właśnie ich zdrowie i życie jest najbardziej zagrożone w związku z możliwym zachorowaniem na COVID-19. Zaznaczył też, że u osób powyżej 70 roku życia wzrasta prawdopodobieństwo zgonu z powodu powikłań po zakażeniu koronawirusem.

Ogłoszenie rządowej decyzji po południu oraz deszczowa pogoda i zmrok nie przeszkodziły tym, którzy mimo tego postanowili choć na chwilę odwiedzić groby swoich bliskich. Tłok na cmentarzach i ogromne korki na drogach dojazdowych do nekropolii w piątek - to obraz ulic w miastach i mniejszych miejscowościach Południowej Wielkopolski tuż przed zamknięciem cmentarzy. Utrudnienia na ulicach i drogach wyjazdowych m.in. w Kaliszu i w Ostrowie Wlkp. trwały kilka godzin.

Niezadowoleni z decyzji premiera są też producenci i handlujący kwiatami i zniczami, którzy poniosą duże straty finansowe, a do zapowiedzi rządu o pomocy i rekompensatach odnoszą się z dużym sceptycyzmem.