Wakacje prawie na półmetku. Za nieco ponad miesiąc w szkołach średnich spotka się tzw. podwójny rocznik. Uzupełniająca rekrutacja pod koniec lipca ostatecznie zdecyduje o placówkach dla absolwentów pierwszych 8-letnich podstawówek i uczniach wygaszonych gimnazjów.

Czy szkoły będą dwuzmianowe, jak się wszyscy pomieszczą, a co z podwójną podstawową programową... Rodzicom i nauczycielom nie brak wątpliwości.

Tymczasem kuratoria podkreślają konieczność przemodelowania w nauczaniu. "W kształceniu po pełnej podstawówce wracamy do czegoś, z czym mieliśmy już do czynienia. To nic nowego" - mówi radiuCENTRUM Violetta Słupianek z kaliskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Poznaniu:

"Wracamy do tego spiralnego uczenia, co oznacza, że to co było w szkole podstawowej, wraca na poziomie szkoły średniej raz jeszcze - w poszerzonym i rozwiniętym zakresie. Uczeń, który zapomniał już część wiedzy ze szkoły podstawowej, na etapie średniej szkoły przypomni sobie i umiejętności rozwinie. A kiedy skończy tę szkołę, przynajmniej część tej wiedzy mu zostanie. I o to w gruncie rzeczy chodzi."

na fot.: Violetta Słupianek / dyrektor kaliskiej delegatury Kuratorium Oświaty w Poznaniu

Podwójny, a tak naprawdę potrójny, rocznik to dla szkół nie tylko wyzwania do potęgi trzeciej, ale i... szanse.

Łatwo nie będzie, bo w szkolnych ławach zasiądą: rocznik 2003 - po gimnazjum, siedmiolatki urodzone w 2004 roku i sześciolatkowie (po podstawówce), którzy na świat przyszli w 2005.

Psycholodzy biją na alarm - w dydaktyce, opiece i wychowaniu szkołom trzeba teraz potężnego wsparcia. Czy rozwiązania systemowe wyjdą naprzeciw oświatowym bolączkom?

Byleby z EDUreformy 3 w 1 na świadectwie nie wyszła "trója" - i to ze sporym minusem...