Brakuje rzemieślników i brakuje młodych ludzi, którzy chcieliby uczyć się zawodu. Ta tendencja utrzymuje się w Kaliszu od kilku lat i jak powiedział radiuCENTRUM Maciej Całka, podstarszy Cechu Rzemiosł Budowlanych i Różnych powodem jest m.in. moda na studiowanie: "Tendencja szkolnictwa wyższego, czyli to, że każdy musi zostać magistrem niestety powoduje, że wielu młodych, zdolnych ludzi, którzy mogliby bardzo szybko wejść na rynek pracy, zarabiać dobre pieniądze, kształci się wiele lat na magistrów czy inżynierów, a tak naprawdę potem tak nie do końca odnajduje się w swoim ulubionym, a nawet wymarzonym zawodzie". A tymczasem po szkole branżowej praca dosłownie na młodych ludzi czeka, a sama ścieżka nauczania jest bardzo prosta. "Taki uczeń po skończeniu szkoły podstawowej może pobierać naukę w szkole branżowej przez 3 lata, ta edukacja kończy się egzaminem czeladniczym i to jest już człowiek przygotowany do prowadzenia działalności czy może być zatrudniony w każdym zakładzie rzemieślniczym, a tych ludzi po prostu nam brakuje. Uważamy, że wiele talentów się marnuje, wiele osób mogłoby poprawić znacząco swoją sytuację życiową już w bardzo młodym wieku" - dodaje Maciej Całka. Wybór szkoły branżowej nie wyklucza również późniejszego pójścia na studia. W Kaliszu największe braki zauważane są w zawodach budowlanych, nie ma dekarzy, zdunów, mniejszym zainteresowaniem cieszą się także zawody związane z gastronomią.