Od września kaliskie szkoły ponadpodstawowe otworzą o 26 odziałów więcej. Powodem jest liczba uczniów, którzy w czerwcu pożegnali się z murami podstawówek. Jest ich o prawie 600 więcej niż w ubiegłym roku. Spotkały się bowiem dwa roczniki: uczniów, którzy zaczęli szkołę jako sześcio i jako siedmiolatkowie. Jak powiedziała radiuCENTRUM Ewelina Dudek, naczelniczka wydziału edukacji kaliskiego Urzędu, Miasto było przygotowane na taką sytuację już od maja:

"Na etapie pierwszej rekrutacji, przed ogłoszeniem wyników uruchomiliśmy dodatkowe klasy w szkołach na profilach, gdzie było najwięcej chętnych kandydatów. W ten sposób uniknęliśmy takiej sytuacji, że bardzo duża liczba dzieci nie dostała się albo nigdzie ewentualnie dostała się do placówki, która nie była wybrana jako szkoła pierwszego wyboru". Wiąże się to m.in. z koniecznością zatrudnienia nowych nauczycieli.

"Szukaliśmy, uruchomiliśmy nasze narzędzie elektroniczne, tzw. giełdę pracy, pojawiały się oferty pracy na stronach kuratoryjnych i na stronach Urzędu Pracy. A tam, gdzie nam się to nie udało, bo bardzo trudno znaleźć specjalistów, zwłaszcza tych, którzy mogliby uczyć w szkołach branżowych, w technikach i szkołach zawodowych, tam proponowaliśmy już zatrudnionym nauczycielom nadgodziny, tak żeby zrealizować podstawę programową" - dodała Ewelina Dudek.

Dodatkowe oddziały uruchomiono w I, II, IV i V Liceum Ogólnokształcącym oraz w każdej publicznej szkole branżowej. Łącznie od września naukę rozpocznie 2366 uczniów, w ubiegłym roku było ich 1716.