"Piją alkohol na placu zabaw przy ul. Marii Dąbrowskiej w Kaliszu. Najczęściej zdarza się to w godzinach wieczornych" - informują radioCENTRUM mieszkańcy Kalińca. Rzeczywiście, wystarczy się przejść obok placu, by zobaczyć pozostawione puste butelki po alkoholu i plastikowe opakowania po jedzeniu na wynos oraz podarte gazety.

Okoliczni mieszkańcy alarmują za pośrednictwem Linii INTERWENCYJNEJ radiaCENTRUM ☎ 62 503 11 99 / redakcjarc.fm ✉

, że sprawa nie jest nowa i do takich sytuacji dochodziło już wcześniej. "Imprezowiczom" nie przeszkadza obecność bawiących się dzieci. Z relacji świadków wynika, że najgłośniej jest wieczorami, zwłaszcza w weekendy.

"Jeżeli chodzi o popełnienie wykroczenia, to możemy nałożyć mandat lub skierować wniosek do sądu o ukaranie. W przypadku popełnienia przestępstwa to oczywiście sprawa będzie prowadzona przez funkcjonariuszy wydziału dochodzeniowo-śledczego, którzy takiej osobie przedstawią zarzuty. Jeżeli rzeczywiście potwierdzimy, że doszło do popełnienia przestępstwa" - powiedziała radiuCENTRUM Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji.

na fot.: mł. aspirant Anna Jaworska-Wojnicz / rzeczniczka prasowa kaliskiej policji.

Trudno jednak będzie udowodnić picie alkoholu na placu zabaw, jeżeli policjanci nie złapią sprawców na "gorącym uczynku". Problem można zgłosić przez Krajową Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa oraz bezpośrednio dzielnicowemu. Mandat za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym wynosi 100 zł. Trudno zmienić przyzwyczajenia ludzi, ale warto próbować choćby dla bezpieczeństwa najmłodszych.