Odwołania ze stanowiska starosty jarocińskiego Bartosza Walczaka domaga się siedmiu powiatowych radnych. Taki wniosek złożono na czwartkowej Sesji Rady Powiatu.

Prawdopodobnie powodem złożenia wniosku o odwołanie starosty Walczaka było zerwanie tuż przed Świętami koalicji Prawa i Sprawiedliwości ze Stowarzyszeniem Ziemia Jarocińska. Koalicja ta zawiązana została po wyborach samorządowych w 2014 r. Wówczas to w jej składzie znalazło się Polskie Stronnictwo Ludowe, które zrezygnowało z tej współpracy kilka miesięcy później.

Wydarzenia ostatnich tygodni tj. nieuchwalenie powiatowego budżetu na 2017 rok, czy odwołanie ze stanowiska dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Kotlinie – Janusza Krawca (nota bene szefa lokalnych struktur PiS-u) spowodowały, że umowę zerwał i PiS. Zresztą partia ta i tak zamierzała odciąć się od koalicjanta z powodu zbliżających się wyborów samorządowych w 2018 roku, w których zamierzała wprowadzić większą liczbę swoich kandydatów do rad gminy i powiatu.

Tymczasem na samym początku czwartkowej Sesji Rady Powiatu grupa radnych zawnioskowała o odwołanie starosty Walczaka argumentując, że „ dyskredytuje zarząd powiatu i przekreśla ideę samorządności”. Na ten zarzut starosta Walczak w trakcie krótkiej konferencji prasowej odpowiedział, że radni - wnioskodawcy „próbują sparaliżować pracę powiatu i dokonać puczu w celu siłowego przejęcia władzy w powiecie jarocińskim”.

na fot.: Bartosz Walczak / starosta jarociński

Teraz wniosek musi zaopiniować Komisja Rewizyjna Rady Powiatu. Głosowanie w tej sprawie nastąpi na najbliższej sesji Rady, przed upływem 30-tu dni od chwili złożenia wniosku. Wtedy też rozstrzygną się polityczne losy starosty Walczaka.

Ciekawostką jest, że w sporządzonej przez jedną z lokalnych gazet internetowej ankiecie, w której zapytano: „Czy starosta Bartosz Walczak zasłużył na odwołanie?” aż 78% respondentów odpowiedziało, że „TAK”, a tylko 19%, że „NIE”. Udział w ankiecie wzięło prawie 1 000 osób.