Tomasz Huk został nowym pełniącym obowiązki kierownika Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w jarocińskim szpitalu. Tym samym do końca roku będzie zastępował dotychczasowego szefa SOR-u Leszka Michalaka, który musiał zrezygnować chwilowo ze stanowiska.

Tomasz Huk jest absolwentem Śląskiej Akademii Medycznej o specjalizacji chirurgia dziecięca. Oprócz tego ma ukończonych wiele kursów ratownictwa medycznego ( w tym m.in. BTLS ,BLS, ALS) uprawniających do ratowania życia. Nowy p.o. szefa SOR-u jest lekarzem medycyny z blisko 30-letnim doświadczeniem zawodowym. Od dekady jest też pracownikiem Szpitala Powiatowego w Jarocinie. Wcześniej pracował m.in. jako zastępca kierownika Pogotowia Ratunkowego w Krakowie i w Pleszewie. Zajmował się również chirurgią dziecięcą w Kaliszu.
"Stanowisko szefa tak specyficznego oddziału, jakim jest SOR nie jest dla mnie na szczęście niczym nowym. Poza tym stoi za mną bardzo doświadczona kadra, która podobnie jak ja cały czas uzupełnia swoje kwalifikacje, więc jest doskonale przygotowania do wypełniania swoich obowiązków. Chciałbym dodać, że 80% pacjentów, którzy trafiają do naszego szpitala - najpierw przechodzi przez SOR. Potem ewentualnie trafia na inne oddziały - powiedział radiuCENTRUM nowy szef SOR-u.

na fot. Tomasz Huk / p.o. kierownika SOR-u w Jarocinie / szpitaljarocin.pl

Tomasz Huk będzie koordynował pracę 29 ratowników medycznych, 25 pielęgniarek i 1 kierowcy.
"Poprzedni kierownik chwilowo musiał zrezygnować ze stanowiska, a szpital nie mógł sobie pozwolić na to, aby tak ważny i trudny oddział jak SOR funkcjonował bez osoby zarządzającej pracą całego zespołu. Za kandydaturą Tomasza Huka przemawiało jego wieloletnie doświadczenie zawodowe, sumienność i znajomość oddziału" - dodał Leszek Mazurek, prezes szpitala.

Obszar działania Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w jarocińskim szpitalu to teren powiatu, zamieszkiwanego przez ponad 70 tys. mieszkańców. Karetki SOR-u wyjeżdżają do pacjentów średnio 100 razy w ciągu tygodnia. Miesięcznie załoga oddziału pomaga od 500 do 600 osobom, nierzadko ratując im życie.