Morsują od kilku lat pod szyldem "Morsy Gołuchów" i choć są nieformalną grupą - działają bardzo prężnie, spotykając się w niedzielne południa, aby w zimowym sezonie zażywać lodowatych kąpieli w gołuchowskim zalewie. Kilka dni temu delegacja gołuchowskich morsów spotkała się z wójtem gminy, z myślą o nawiązaniu współpracy na linii morsy-samorząd. Jakie były efekty spotkania i o czym rozmawiali z wójtem?

"Goście przyznali, że są bardzo mile zaskoczeni tym, że jest tak dużo chętnych do wspólnego morsowania. I że właśnie tutaj, w Gołuchowie gromadzą się zarówno mieszkańcy okolic, jak i mnóstwo osób z Kalisza, a nawet dalszych miejscowości. Miło mi było słyszeć, że dobrze się u nas czują, że mają wsparcie szefa ośrodka. W ostatnia niedzielę również opiekowali się morsującymi nasi ratownicy WOPR, zatem były zachowane dodatkowe środki bezpieczeństwa" - powiedział radiuCENTRUM Marek Zdunek, wójt Gołuchowa, który podkreślił, że docenia promocję gminy, jaką robią morsy, przy okazji swoich sezonowych spotkań: "Ja bym chciał podkreślić - i o tym również wspomniałem podczas spotkania - że bardzo jesteśmy im wdzięczni, że w tak niespodziewany i piękny sposób reklamują, promują naszą gminę, nasz Gołuchów, nasze jezioro. Myślę, że będzie to miało pozytywne skutki w bliższej i dalszej przyszłości. Rozmawialiśmy też o możliwości wspólnego zakończenia sezonu morsowania. Oczywiście teraz mocno ogranicza nas sytuacja epidemiczna, ale mam nadzieję, że i te przeszkody uda nam się pokonać" - dodał wójt.

A warto dodać, że gdy gołuchowskie morsy próbowały się policzyć dwa tygodnie temu, do wody weszło ponad 200 osób. Poza niedzielnymi kąpielami, morsy w Gołuchowie, w niewielkich, kilku- lub kilkunastoosobowych grupach morsują również w tygodniu. Morsują nie tylko młodzi, ale też seniorzy, a nawet dzieci, biorące przykład z rodziców. Gmina zadeklarowała pomoc i opiekę dla gołuchowskich morsów. można się zatem spodziewać, że infrastruktura miejscowej plaży będzie równie przyjazna letnim plażowiczom, jak i zimowym amatorom kąpieli.