Na terenie Zespołu Pałacowo - Parkowego w Dobrzycy znajduje się ogród kwiatowy a w nim róże, których szczepy bardzo starych francuskich odmian podarowała 24 lata temu dobrzyckiemu muzeum baronessa Gasparina Amadea d’Esnon. Róże kwitną raz w roku i pięknie pachną.

Znajomość z baronessą Gaspariną Amadeą nawiązał w 1996 roku Michał Karalus – ówczesny dyrektor dobrzyckiego muzeum, które dopiero dźwigało się z ruin. Prawdopodobnie poznali się w muzeum w Ciążeniu, gdzie Francuzka badała archiwalia związane z masonerią. I to ona postanowiła podarować Zespołowi Pałacowo - Parkowemu w Dobrzycy, które wtedy kojarzono z tradycją masońską, 110 szczepów róż dawnych odmian o proweniencji sięgającej XV wieku. Rosną w posiadłości jej matki Gertrudy we Francji. Pochodzą z Chin, Bliskiego Wschodu, Egiptu, USA i prawie całej Europy.

W Dobrzycy znalazły swoje miejsce w tzw. „słodkim ogródku” między Panteonem i Oranżerią. Kwitną raz w roku i pięknie pachną. Warto zajrzeć o tej porze roku do Dobrzycy i po zwiedzeniu nowej wystawy w pałacu, przejść się alejkami w kierunku Panteonu, minąć mur oddzielający park od dawnego "słodkiego ogródka" gdzie kwitną róże i się nimi zachwycić. Przy okazji warto zatrzymać się przy resztkach macew, które przetransportowano tu z likwidowanego dobrzyckiego kirkuta.

na fot.: baronessa Gasparina Amadea d’Esnon