Dariusz Maniak pozostanie burmistrzem Sycowa, a Piotr Hołoś wójtem gminy Bralin w powiecie kępińskim. W tych miastach w niedzielę odbyły się referenda. W obu przypadkach żeby głosowanie było ważne zabrakło odpowiedniej frekwencji.

W Sycowie odbyło się referendum w sprawie odwołania burmistrza Dariusza Maniaka. Aby odwołać włodarza potrzeba było 3435 osób głosujących czyli 3/5 frekwencji wyborów samorządowych z 2018 roku. Tymczasem w niedzielę do lokali referendalnych poszły 2864 osoby, co stanowiło frekwencję na poziomie niespełna 22%. Za odwołaniem burmistrza zagłosowało 2651 mieszkańców, a 188 osób było przeciwnych odwołaniu. 25 głosów było nieważnych.

Również odpowiednio wysokiej frekwencji zabrakło w gminie Bralin, gdzie referendum dotyczyło odwołania zarówno wójta Piotra Hołosia, jak i Rady Gminy. Tutaj żeby głosowanie było ważne potrzebnych było 1866 głosujących w przypadku odwołania wójta i 1863 głosy w sprawie odwołania rady. Tymczasem w referendum wzięło udział zaledwie 395 osób, co stanowiło frekwencje na poziomie nieco ponad 8%. Za odwołaniem wójta opowiedziało się 359 mieszkańców, a przeciwko było 39 osób. Odnotowano 6 głosów nieważnych. Za odwołaniem Rady Gminy oddano 363 głosy, 28 było przeciw i 4 głosy stwierdzono nieważne.