Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu rozbrzmiewa jazzem. Za nami pierwsze dwa dni festiwalowe, urzekające świeżością i różnorodnością brzmień. I jak zwykle gorącą atmosferą na scenie i widowni. "Nic w tym dziwnego. Taki jest właśnie jazz" - mówi znakomity kaliski pianista jazzowy młodego pokolenia, Witold Janiak.

"Jazz jest dla ludzi, którzy go grają, bo tak czują. Robią to z przekonania. Nie próbują czegoś na tym ugrać, nie próbują na nim zarabiać pieniędzy. Jazz jest dla ludzi szczerych. Próbujemy się zbliżyć do czegoś takiego. Jazz jest też dla ludzi, którzy uważają, że w muzyce najważniejszy jest przekaz. To może być taki lub inny styl, ale przekaz w jazzie jest taki - mam wrażenie - od człowieka do człowieka. To jest pierwsza sprawa. Druga sprawa jest taka, że jazz posiada niesamowite możliwości komentowania rzeczywistości. To jest naprawdę fajna muzyka."

Jej szczerością, różnorodnością i urodą można było zachwycać się do rana w festiwalowym Pubie "Beka". W pełnym składzie zagrali tam młodziutcy, ale już znakomici muzycy z Quintetu Wierby i Schmidta. Oczywiście dołączyli do nich również Anglicy i Kubańczycy. W niedzielę jazz głównie w polskim wykonaniu. W Centrum Kultury i Sztuki zagrają: Dominik Wania i jego Trio oraz Wojciech Karolak w swoim Trio i Quartecie. Zwieńczeniem Festiwalu będzie występ solowy amerykańskiego pianisty hinduskiego pochodzenia, Vijay'a Iyer'a. Początek jazzowej uczty o godz. 18:00. Oczywiście zapraszamy również do festiwalowej "Beki".

delurarc.fm