Wydawało się, że deszcz nie dopuści do "Nocnych marków poezji", przygotowanych na piątkowy wieczór w Kaliszu. Nic podobnego! Pogoda się utrzymała, a publiczność bawiła się znakomicie. W dużej mierze za sprawą Wojciecha Malajkata, który znakomicie czytał wiersze Ewy Lipskiej i dowcipnie komentował piosenki śpiewane przez Jacka Wójcickiego.

"Proszę Państwa! Podobno wszędzie dookoła już leje (śmiech), tylko tu, na dziedzińcu jest jeszcze trochę błękitu. (W tle akompaniator gra: 'Deszcz, jesienny deszcz'.) C czterokreślne Pana Wójcickiego przegania chmury (śmiech). (W tle 'Deszczowa piosenka') Po pieśni o miłości do niczego takiego (śmiech) przejdźmy do poezji o miłości międzyludzkiej (śmiech i oklaski)."

Oczywiście, główną bohaterką wieczoru była znana poetka Ewa Lipska i jej piękne wiersze o miłości. Ich urodę podkreślał akompaniament w wykonaniu Konrada Mastyło. Zarówno "Nocne marki prozy", jak i "Nocne marki poezji" podbiły serca kaliszan i zgromadziły prawdziwy tłum słuchaczy. Po raz kolejny potwierdziło się, że wieczorne imprezy w ratuszowym patio, to znakomita propozycja na lato. W tym roku zawdzięczamy ją Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kaliszu.

delurarc.fm