"Najważniejsze jest zagrać człowieka, a to zawsze postać niejednoznaczna, nieważne, czym się zajmuje, jest prezydentem, policjantem czy gangsterem". Tak o swoich rolach mówił Robert Więckiewicz, gość specjalny Festiwalu Filmowego imienia Komedy w Ostrowie. "Wałęsa, człowiek z nadziei", w którym zagrał główną rolę był ostatnim filmem pokazywanym w paśmie konkursowym. Ale publiczność, która przybyła licznie na spotkanie, po projekcji mogła posłuchać również o innych rolach: "W ciemności", "Wymyku", "Rożyczce" czy "Lejdis". Aktor żałował jedynie, że ze względu na sprawy prywatne mógł przyjechać do Ostrowa tylko na jeden wieczór.
"Bardzo żałuję, bo chętnie bym pochodził po tych urokliwych uliczkach" - powiedział Radiu Centrum Robert Więckiewicz:
"Jeśli chodzi o sam Festiwal Filmowy, tu uważam, że to znakomity pomysł. Staje się coraz bardziej znany w Polsce, mówią o nim już znajomi z branży. Nie ma takiego drugiego w Polsce, w którym właśnie główną ideą byłaby muzyka w filmie. Macie wspaniałego patrona, którym trzeba się wszędzie chwalić, mimo, że jest znany. Udaje się zapraszać znakomitych gości, festiwalowi towarzyszą fantastyczne koncerty, więc ze wszech miar pozazdrościć takiej imprezy."

Sobota to ostatni dzień Festiwalu Filmowego w Ostrowie. W programie na ten wieczór jest gala, w czasie której poznamy laureata Grand Prix KOMEDA 2014. A na zakończenie specjalny koncert Michała Urbaniaka, poświęcony Komedzie. Jeszcze o 22:00 na ostrowskim rynku będzie można obejrzeć film "Pingwin" w reżyserii Jerzego Stawińskiego. Partnerem medialnym wydarzenia jest Radio Centrum.