Filmy "Róża" i "Heniek" zdobyły dwie równorzędne nagrody za muzykę podczas II Festiwalu Filmowego w Ostrowie. Jury w składzie: Zygmunt Konieczny, Tomasz Lach, Andrzej Idon Wojciechowski i Jan Kanty Pawluśkiewicz zdecydowało się nie przyznawać w tym Grand Prix KOMEDA. Swoją decyzję motywowali tym, że żaden z filmów konkursowych nie miał muzyki na takim poziomie, który zasługiwałby na główna nagrodę.
"To jedyny festiwal w Polsce, który w ten sposób podchodzi do analizy filmu, czyli nagradza za muzykę, co jeszcze 20 lat temu byłoby nie do pojęcia" - powiedział Radiu Centrum Jan Kanty Pawluśkiewicz:

"Na całe szczęście docenia się to towarzystwo, które współtworzy ostateczną wersję obrazu. A muzyka jest jednym z tych najistotniejszych elementów. I nagroda filmowa za muzykę, za ścieżkę dźwiękową stawia ten festiwal w towarzystwie wydarzeń ewenementalnych. Natomiast tak wysoka, dzięki staraniom pana prezydenta, nagroda lokuje go wśród festiwali bardzo prestiżowych."

Nagrody imienia Komedy trafiły do Mikołaja Trzaski za kompozycję do "Róży" Wojciecha Smarzowskiego oraz do Bartosza Tomaszka i Adama Niedzielina - autorów muzyki do filmu "Heniek" w reżyserii Elizy Kowalewskiej.
"Praca kompozytora jest taka, że muzyki do filmu jest kilka godzin, a zostaje kilka minut" - mówią Mikołaj Trzaska i Bartosz Tomaszek:

"Faktycznie jest to jedyny festiwal w Polsce, który zajmuje się słuchaniem muzyki filmowej. Może powinno się wygasić ekran i tylko słuchać. Ale tak na serio - jestem bardzo zaskoczony i bardzo się cieszę. Jest taki film "Jak to się robi" z Janem Himilsbachem i Zdzisławem Maklakiewiczem. Jak pani zapytała, czy ta nagroda dużo znaczy - to tam jest scena, kiedy bohaterowie przyjeżdżają do Zakopanego i pytają: Czy pana to zakopiańskie powietrze nie odurza? A Himilsbach odpowiada: Odurza. I to jest odpowiedź na to pytanie."

Statuetka Grand Prix KOMEDA zostaje więc w tym roku w Ostrowie. Autorką filmowego jabłuszka jest rzeźbiarka Agnieszka Lisiak. Partnerem medialnym Festiwalu Filmowego było Radio Centrum.