Filharmonia Kaliska wspólną instytucją Miasta Kalisza oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Umowę podpisano 8 listopada w Warszawie. Oznacza to nie tylko większy prestiż, ale także dodatkowe pieniądze, które pozwolą m.in. na realizacje projektów, na które do tej pory filharmonii nie było stać.

"Jest to duży zastrzyk finansowy, bo do tej pory było tak, że starczało na pensje. Jeżeli chodzi o działalność, to musieliśmy trochę się nagimnastykować. Teraz będziemy mieli wreszcie swobodę żeby robić piękne projekty artystyczne, będziemy mogli zapraszać znakomite gwiazdy, których występy są bardzo drogie, ale także filharmonia ma duże potrzeby jeśli chodzi o zakup instrumentów" - powiedział radiuCENTRUM Ruben Silva, dyrektor Filharmonii Kaliskiej.

Umowa podpisana z Ministerstwem ma umożliwić także budowę nowoczesnej siedziby, w tym sali koncertowej, której instytucja obecnie nie ma.

"W tej chwili przygotowujemy się do tego procesu inwestycyjnego od strony projketowej, przygotowujemy pierwsze dokumenty, które pozwolą nam docelowo aplikować również o środki ministerialne, ale także inne na budowę siedziby filharmonii, której sami z tego naszego budżetu miejskiego, samorządowego nigdy nie bylibyśmy w stanie wybudować" - powiedział radiuCENTRUM Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza.

Filharmonia Kaliska pozostanie samorządową jednostką kultury, ale jej działalność statutową zapewnią dotacje zarówno z kasy miasta, jak i z ministerstwa. Rocznie przeznaczy ono nie mniej niż 1 220 000 zł na prowadzenie Filharmonii Kaliskiej. W tym roku ministerialna dotacja wyniesie nie mniej niż 406 700 złotych. Umowa obowiązuje do 31 grudnia 2026 roku.

na fot. od lewej: Krystian Kinastowski / prezydent Kalisza; Piotr Gliński / minister kultury