Za nami pierwszy dzień 52. Międzynarodowego Festiwalu Pianistów Jazzowych. Jako pierwszy zaprezentował się melomanom młody pianista Dominik Kisiel, I chociaż artysta grał utwory ze swojej debiutanckiej płyty „Pieśni", to te podał słuchaczom w wersji mocno improwizowanej.

„Tak naprawdę nigdy nie wiem, bo wychodzę od improwizacji, więc jakby to jest główny punkt i po prostu podczas jej trwania ta muzyka mnie prowadzi i te melodie też do mnie przychodzą ponownie, że właśnie teraz stwierdzam, a dobra, to jest ten moment, że tą akurat pieśń można tutaj, no pasuje po prostu w tym momencie, ale za każdym razem gram też inne pieśni i w zasadzie to jest też właśnie bardzo inspirujące, że muzyka mnie zaskakuje, sam siebie zaskakuje. Z drugiej strony zaprezentować taki materiał solo, to duże wyzwanie dla muzyka. I to jest też wielkie wyróżnienie dla mnie, że właśnie mogłem się zaprezentować solo inaugurując tę edycję festiwalu, więc jestem, bardzo się cieszę" - powiedział radiuCENTRUM po występie Dominik Kisiel.

na fot.: Dominik Kisiel w pierwszym koncercie

A po nim na scenie pojawiły się dwa tria - austriackie OWLS oraz dowodzone przez uznawanego za najlepszego pianistę jazzowego świata Emmeta Cohena z USA. I właśnie doskonały dobór artystów sprawia, że Międzynarodowy Festiwal Pianistów Jazzowych to marka sama w sobie.

na fot.: Emmet Cohen na scenie Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu

„Zawsze naszym atutem był dobór wykonawców takich, na których my mogliśmy sobie pozwolić, ale którzy byli praktycznie na topie. I ta konsekwencja doboru artystycznego powodowała, że marka kaliskiego Festiwalu wśród tych wszystkich festiwali starych i potem już tych nowych, które po 90. roku powstawały, była po prostu zawsze bardzo, bardzo silna i to cały czas trwa. Wpływało na to, także to, że kaliski Festiwal jest jedynym z tych festiwali, który nie miał przerwy, trwał cały czas także w stanie wojennym. I te wszystkie zdarzenia, czyli gwiazdy w koncertach specjalnych i wydarzenia towarzyszące powodowały, że marka festiwalu cały czas się umacniała i była bardzo, bardzo wysoka" - powiedział radiuCENTRUM dziennikarz muzyczny Jan Cegiełka.

na fot.: Jan Cegiełka, dziennikarz muzyczny i Robert Kuciński, dyrektor Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu

A piątkowe granie zakończyło Studio Festiwalowe w Calisia One. Wystąpił zespół młodej wirtuozki Mai Babyszkin. A w sobotę otwarcie wystawy czasopisma "Jazz Forum", trzy koncerty w ramach festiwalu i kolejne nocne granie w Studiu Festiwalowym - program [TUTAJ]