Kolejny dzień i kolejne spektakle - w Kaliszu trwają Kaliskie Spotkania Teatralne - Festiwal Sztuki Aktorskiej. W niedzielę publiczność obejrzała i oceniła dwa przedstawienia. Pierwsze: „Lepper. Będziemy wisieć albo siedzieć” w reż. Marcina Libera z Teatru Słowackiego z Krakowa pozornie opowiada o jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci polskiej polityki ostatnich dekad, twórcy „Samoobrony”, pozornie, bo historia ta, to historia obnażająca mankamenty polskiej sceny politycznej.

"Spektakl opowiada o pańszczyźnie, ale też o tym, że większość ludzi z miast jest tak naprawdę z chłopstwa. Bardzo dużo czasu spędziliśmy na próbach, na opowiadaniu o naszych doświadczeniach życiowych, bo wielu aktorów z naszej ekipy obsadowej było świadkami tego jak to się działo. Zbieraliśmy to i zderzaliśmy też z innymi spostrzeżeniami z innej strony. gdzie ja np. jestem ze wsi, zresztą z Wielkopolski i postać Andrzeja Leppera od zawsze była u mnie w domu, ale też temat Samoobrony, tego jak wygląda walka o rolników w polityce. Ale też o samej polityce i tej manipulacji politycznej" - powiedział radiuCENTRUM aktor Wojciech Dolatowski.

Drugim spektaklem, zaprezentowanym w niedzielę była „Kotka na gorącym blaszanym dachu” w reż. Radosława Stępienia z Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu. Dziś kolejne teatralne emocje i sztuka „Pewnego długiego dnia” Starego Teatru w Krakowie. Partnerem medialnym wydarzenia jest radioCENTRUM.