Na wystawę "Piekło-Niebo" z pracami Elżbiety Piechockiej i Doroty Ziółkowskiej z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych zaprasza Centrum Rysunku i Grafiki im. Tadeusza Kulisiewicza. Projekt jest kontynuacją tegorocznych spotkań z grafiką artystyczną w kaliskiej galerii przy ul. Kolegialnej 4.
Jak powiedziały Radiu Centrum artystki, inspiracją do tematu prac i wystawy był człowiek, a piekło i niebo znajduje się w każdym z nas:

"Z mojej perspektywy jest tak, że ten stan jest w nas. To, jak my postrzegamy to, co dzieje się wokół nas, zależy od tego, w jakim stanie my się znajdujemy. Te prace mają na sobie różne warstwy, które reprezentują różne stany emocjonalne. Nie nadaję znaczenia symbolicznego kolorowi, np. że niebieski to jest stan pozytywny albo negatywny. W moich pracach są przejścia tonalne, które też wskazują na płynność przechodzenia w różne stany"

- powiedziała Radiu Centrum Dorota Ziółkowska, która dyplom w pracowni grafiki warsztatowej Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie obroniła z wyróżnieniem dziekańskim. Jej prace są prezentowane obok klasycznych warsztatowo grafik Elżbiety Piechockiej, absolwentki Instytutu Lingwistyki Stosowanej Uniwersytetu Warszawskiego, a obecnie studentki Wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

na fot. Dorota Ziółkowska

"Obie z Dorotą poszukujemy tego samego, czyli zatrzymania czasu, spokoju. Czas płynie dzisiaj bardzo szybko, to jest straszne przyspieszenie. Jest internet, gdzie migają obrazy, ciągle coś się dzieje. Wydaje mi się, że to wpływa też na człowieka, na jego sposób odbierania rzeczywistości, wpływa na jego ciało. O tym są grafiki Doroty. Ja szukam tego w inny sposób. Te prace powstają trochę intuicyjnie. Kiedy idę przez las albo przez pole, to są takie ulotne momenty, kiedy świat jakby staje w miejscu. Czuję, że złączam się z tą przestrzenią, która jest dookoła i wszystko się zatrzymuje - i w tym momencie spływa taki totalny spokój na człowieka. Tego poszukuję w świecie realnym i w świecie swoich odczuć. Tego też poszukuję w swoich pracach, w grafice. W czasie procesu twórczego blacha odkrywa przed nami swoje tajemnice. Ten proces jest dość agresywny, bo kwas nam wyżera blachę, w oparach tracimy zdrowie. Ja staram się w efekcie otrzymać pracę tonizującą, wpływającą na odbiorcę w sposób tonizujący jego uczucia. Tak, żeby on też na chwilę mógł stanąć i się zatrzymać w biegu czasu."

na fot. z prawej: Elżbieta Piechocka

Prace Doroty Ziółkowskiej są pulsujące kolorem, formą i cielesnością, nawiązując do świata duchowego. Elżbieta Piechocka za pomocą akwaforty i akwatinty w czerni i bieli odsyła do świata geometrii lub transcendencji zamkniętej na realistyczne kształty i materię. "Staram się, żeby te grafiki wprost odsyłały nas do świata, w którym można być zawieszonym. Próbuję osiągnąć efekt przezroczystości" - dodaje artystka.

Wernisaż wystawy "Piekło - Niebo" odbył się w czwartek. Prace obu artystek można oglądać do 3 kwietnia.