Kaliski Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego proponuje widzom pierwszą w tym roku premierę. Jest nią "Non Stop Horror Show" tajemniczego Wirokiro Off Theater. Reżyserem a także autorem tekstu i oprawy muzycznej jest Michał Wierzbicki. Treści oczywiście nie będziemy zdradzać, ale jak mówi twórca, rzecz jest wzięta z życia, które jest prawdziwą kopalnią horrorów. Przed naszym mikrofonem reżyser oraz jeden z aktorów grających w przedstawieniu.

"Ja myślę sobie, że całe życie składa się z takich drobnych horrorów, które nam towarzyszą na codzień i gdyby je trochę uwypuklić, i poddać takiej groteskowej obróbce, to się okaże, że one urastają do rangi czegoś, co tak naprawdę jest straszne, jakby się nad tym zastanowić. My oczywiście przyzwyczailiśmy się do tego i nie zauważamy tych spraw, ale życie coodzienne składa się z takich drobnych rzeczy, które po prostu są straszne." "Czy ta sztuka to taki non stop horror dla aktora?" "Na pewno wymaga od nas aktywności. Żaden z nas nie ma takiego zadania, które w jakiś sposób dawałoby mu ulgę w którymkolwiek momencie spektaklu. Przez cały spektakl musimy być aktywni. Jak w poprzedniej produkcji też są przerywniki muzyczno-taneczne, więc każdy z nas działa przez cały spektakl. Ja lubię to, bo to jest takie naturalne wariactwo, które chyba w każdym z nas tkwi w mniejszym lub większym stopniu."

Premiera spektaklu "Non Stop Horror Show" dziś o 19:00 na deskach Sceny Kameralnej kaliskiego Teatru. Przedstawienie zostanie powtórzone w niedzielę, a potem od 22. do 24 stycznia.

delurarc.fm