"Czarny kwadrat na białym tle" - jedno z najsłynniejszych dzieł Kazimierza Malewicza można ogladąć w Ulicznej Galerii Światowego Malarstwa Mariusza Hertmanna. Tym razem przy ulicy Franciszkańskiej w Kaliszu pojawił się akcent polsko-rosyjski.

- "Mogłoby się wydawać, że każdy mógłby namalować czarny kwadrat na białym tle. Tak samo jak myślimy teraz, że każdy mieszkaniec Ziemi wyznalazłby koło", powiedział Radiu Centrum Mariusz Hertmann:

"Jednak wynalezienie koła zajęło ludzkości pare tysięcy lat. Tak samo jest z tym czarnym kwadratem. On jest mniej obrazem, a bardziej jakąś koncepcją, która pozwoliła sztuce rozwijać się dalej. O tym obrazie bardzo ciekawie napisał pewien rosyjski krytyk: 'nasz system liczbowy, tzw. pozycyjny, od dawna posługuje się zerem. Natomiast do wieku XVI zero uważano za nic, zera nie było. Dopiero później zaczęto zero uznawać jako cyfrę. Pomimo, że oznacza nic, to jest czymś'. On porównał to matematyczne zero właśnie z czarnym kwadratem Malewicza. Tak jak zero jest teraz podstawą do rozwoju wszelkich technologii i bazą do informatyki, tak czarny kwadrat stał się bazą do rozwoju sztuk abstrakcyjnych".

Malewicz na pomysł stworzenia tego dzieła miał wpaść w 1913 roku. Na jego upublicznienie odważył się dopiero dwa lata później. W tym roku zatem obchodzimy setną rocznicę powstania obrazu uznawanego za pierwsze dzieło nieprzedstawiające.