"(…) Mocny, prowokujący, kontrowersyjny - tak najkrócej można opisać propozycję Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. "Caryca Katarzyna" Jolanty Janiczak w reżyserii Wiktora Rubina szokuje, intryguje, wzbudza emocje i porusza… Jest ostro i odważnie, co jednych zapewne zachwyci, innych zniechęci" - to krótki fragment jednej z recenzji konkursowego spektaklu w ramach 54. Kaliskich Spotkań Teatralnych. "Caryca Katarzyna" zagrana w środowy wieczór na deskach kaliskiego Teatru im. W. Bogusławskiego zelektryzowała publiczność. Królowała wszechobecna nagość, wielkie ludzkie pożądanie, ale i fragment historii, także polskiej. Spektakl wielopłaszczyznowy, wiele wymagający od widza, świetny aktorsko, nagradzany.

"Głównym tematem jest ciało, ciało polityczne, ciało Katarzyny, które do niej nie należało. Spektakl to taka trochę zabawa z tematem" - powiedziała w rozmowie z Radiem Centrum, aktorka Marta Ścisłowicz, odtwórczyni roli Carycy Katarzyny: "Historia tradycyjna jest tylko pretekstem do opowiedzenia innej historii . Tzw. fakty, chociaż też nie wiemy czy są prawdziwe, czy nie są wyssane z palca są tylko pretekstem , używane do "przemielenia" przez swoją wyobraźnię. Służą do odbrązowienia tych postaci, do zdjęcia ich z piedestału . Fakty są nudne, to taka rama. Ludzie wiedzą, że Caryca, że rozbiory, że miała wielu kochanków, jak zginęła, itd. To są elementy, którymi się bawimy, trochę z nimi polemizujemy , z ogólnonarodową świadomością historii przez duże H."

Odtwórczyni roli Carycy zaznacza, że widzowie odbierają tę historię na różnych płaszczyznach, w różnych kontekstach. "To daje nam, aktorom, siłę żeby to robić, dalej napędzać" - dodała Marta Ścisłowicz. Twórcy dzieła przedstawiają "historię przez małe h" czyli historię ciała, instynktów, drobnych małych pobudek, braku ideałów, ambicji, frustracji, smutku.

Marta Ścisłowicz grająca "Carycę" zwyciężyła w plebiscycie publiczności XX Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Tytuł Najlepszej Aktorki Ścisłowicz otrzymała też w ramach Międzynarodowego Festiwalu "Boska Komedia". Jury doceniło także partnerującego jej w spektaklu Tomasza Nosińskiego.

fot.: Michał Walczak