Czego CBA szuka w urzędach marszałkowskich w całym kraju?
W miniony czwartek agenci weszli do 16 urzędów w całym kraju, aby skontrolować wydatkowanie i podział unijnych pieniędzy. Nie padły żadne zarzuty, CBA nie mówi też o tym jakie ma podejrzenia i wobec kogo. "W mojej ocenie - a nie będę z pewnością odosobniony, mamy do czynienia z klasycznym, politycznym działaniem. To jest jakiś pretekst, który ma potem dać coś w wymiarze propagandowym" - powiedział podczas poniedziałkowego Parlamentarium na antenie Radia Centrum Mariusz Witczak, poseł Platformy Obywatelskiej: "Tak jak kiedyś PiS miał zapędy na centralizowanie środków unijnych, na odbieranie samorządom terytorialnym tej swobody w dysponowaniu środkami unijnymi, to boję się, że tutaj PiS będzie chciał udowodnić cokolwiek w sztuczny sposób, żeby mieć pretekst, żeby np. powiedzieć: "wojewodom przekazujemy - czyli rządowi PiS - środki unijne" albo "wojewoda będzie decydował co będzie budowane i gdzie" - czyli PiS będzie decydował, a nie demokratycznie wybrani radni wojewódzcy."

na fot.: Mariusz Witczak / poseł RP / Platforma Obywatelska

"To nie tylko apetyt na kasę, ale też pomysł na dezawuowanie szczebla regionalnego samorządowego, bo tutaj PiS nie ma w Polsce nic do powiedzenia, jest poza tą władzą. Myślę, że to jest też skok na władzę, Zobaczymy jak będzie dalej, ale mam złe przeczucia i bardzo złe doświadczenia z lat 2005-2007, byłem wtedy senatorem, wiec widziałem z bliska co się wtedy wyprawiało" - dodał Mariusz Witczak.