Szósty po rundzie zasadniczej Śląsk Wrocław bezlitośnie obnażył mankamenty Arged BM Stali Ostrów w pierwszym meczu ćwierćfinału play-off. W piątkowy wieczór trzeci zespół po sezonie zasadniczym przegrał ze Śląskiem 76:85. O porażce Stali zadecydowała fatalna seria w drugiej kwarcie, przegrana 0:16, a także aż 19 strat. Śląsk wygrał, choć bardzo kiepsko wykonywał rzuty wolne. Stal źle zaczęła mecz i wrocławianie kontrolowali wynik przez większą część spotkania. Mówi radiuCENTRUM podkoszowy Stali, Krzysztof Sulima.

„Za dużo robiliśmy strat. Nie stawialiśmy zasłon. Daliśmy im zdobyć za dużo punktów po naszych prostych stratach. W pewnych momentach mieliśmy przewagę, ale może zbyt spięci podeszliśmy do tego meczu, że koniecznie musimy go wygrać. To są play-offy. Nikt się przed nami nie położy. To będzie dla nas ciężka rywalizacja. Następny mecz musimy po prostu wygrać. Śląsk nas zaskoczył. Myśleliśmy, że normalnie zaczniemy mecz, a oni odskoczyli. Tak jak wspomniałem, za dużo było łatwych strat z naszej strony, po których Śląsk zdobywał punkty” – powiedział radiuCENTRUM Sulima.

Śląsk Wrocław objął prowadzenie 1-0 w rywalizacji do trzech zwycięstw. Drugi mecz w Ostrowie zaplanowano w niedzielę o 20:00.

Arged BM Stal Ostrów – WKS Śląsk Wrocław 76:85 (17:20, 24:28, 20:18, 15:19)
Arged BM Stal: Aigars Škele 22, Tomasz Gielo 14, Laurynas Beliauskas 13, Rodney Chatman 9, Nemanja Durisić 6, Ojars Silins 5, David Brembly 3, Krzysztof Sulima 2, Michał Chyliński 2.
WKS: Daniel Gołębiowski 19, Angel Nunez 13, Dusan Miletić 13, Hassani Gravett 10, Marek Klassen 8, Artsiom Parakhouski 7, Jakub Nizioł 7, Mateusz Zębski 4, Saulius Kulvietis 4.

na fot.: Śląsk dobrze bronił w meczu ze Stalą.

na fot.: Ostrowscy kibice jak zwykle świetnie dopingowali swój zespół.

na fot.: Ale z wygranej cieszyli się fani z Wrocławia.