W rewanżowym meczu sparingowym piłkarzy ręcznych ponownie górą Arot Tęcza Leszno. Mowa o przedostatnim kontrolnym spotkaniu szczypiornistów Ostrovii, którzy we wtorek we własnej hali podjęli leszczynian. Do przerwy goście prowadzili 12:9. W drugiej połowie przewaga przyjezdnych wynosiła nawet 8 bramek. W końcówce sparingu najbardziej doświadczeni szczypiorniści Ostrovii odrobili nieco strat i sparing zakończył się porażką gospodarzy 22:24. Dotychczasowe mecze kontrolne w rozmowie z Radiem Centrum podsumowuje trener Witold Rojek.

"Na pewno z korzyścią dla mojego zespołu było granie tych sparingów. Zaczęliśmy od najsłabszych przeciwników, a w kolejnych meczach kontrolnych trudność gry wzrastała, bo i rywale byli silniejsi. Do tej pory zespół radził sobie całkiem przyzwoicie w tych sparingach. Dodatkowym utrudnieniem dla zawodników było narzucenie pewnego sposobu grania przeze mnie. Oni nie grali tego, co chcieli, tylko to, co musieli grać" - wyjaśnia trener ostrowskich szczypiornistów.

Najwięcej bramek dla Ostrovii we wtorkowym sparingu rzucili: Bielec 6 i Galewski 5. Ostatni sparing przed startem ligi ostrowianie rozegrają w czwartek o godzinie 18:00 w Kaliszu z MKS-em.