Ten tydzień upływa pod znakiem derbowych pojedynków ostrowsko - kaliskich. W środę, w meczu III ligi koszykarzy w hali przy ulicy Kusocińskiego lider tabeli MKS Kalisz wygrał ze Stalą Ostrów 85:76. Od początku mecz derbowy kontrolował lider z Kalisza, który do przerwy prowadził 49:34. W końcówce jednak ambitnie walczący ostrowianie zniwelowali straty do 6 punktów. Na więcej goście nie pozwolili. - "Mamy zapewnione pierwsze miejsce i widzę, że ciężko o odpowiednią mobilizację zespołu" - powiedział Radiu Centrum Piotr Czaska, trener MKS-u, a z kolei Krzysztof Krawczyk, szkoleniowiec Stali chwalił swoich podopiecznych.

"Chciałem, żebyśmy w tym meczu sprawdzili pewne elementy, które mogą okazać się przydatne w dalszej fazie rozgrywek. Niewielkimi fragmentami to się udawało i wówczas momentalnie odjeżdżaliśmy rywalowi" - wyjaśnia trener kaliszan.

"Zagraliśmy dobry mecz. Wiadomo, że Kalisz był faworytem tego spotkania. Jest liderem i ma bardziej doświadczonych zawodników, a my w większości gramy juniorami. Moim zdaniem w meczu derbowym zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze. Wiadomo, że emocje związane z tym meczem były. Nasz zespół podszedł do tego spotkania bardzo poważnie. Wszystkim zależało, by zaprezentować się z jak najlepszej strony. Szkoda tych niektórych strat, które nam się przytrafiły, bo wynik mógł być inny" - powiedział Radiu Centrum Krzysztof Krawczyk.

Najwięcej punktów dla MKS-u Kalisz rzucili: Mrówczyński 22, Zyber 18 i Wojciechowski 15. Z kolei dla Stali najlepiej punktowali: Sierański 23, Spała 18, Pawlik i Zydorowicz po 12.