Ostrowska policja kontroluje sklepy i miejsca, gdzie mogą być sprzedawane tzw. dopalacze czy narkotyki. "W piątek funkcjonariusze skontrolowali dwa takie punkty. W ramach działań wylegitymowali kilkanaście osób, które pojawiły się w miejscach, gdzie mogły być sprzedawane dopalacze" - powiedział Radiu Centrum Artur Kurczaba, rzecznik ostrowskiej policji:

"Po wejściu do jednego z takich miejsc, inspektorzy Sanepidu zabezpieczyli 400 sztuk opakowań z podejrzanymi substancjami. Będą przekazane do badań. Jeśli okaże się, że to dopalacze Sanepid może nałożyć karę od 20 000 zł nawet do 1 000 000 zł. Jeśli badanie pokaże, że te dopalacze mają w składzie substancje nielegalne, zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, zostanie wszczęte postępowanie karne."

W Ostrowie Wielkopolskim, według policji są 4 punkty, gdzie takie substancje mogą być sprzedawane. Być może takich miejsc jest więcej. W bieżącym roku policjanci ostrowskiej komendy zabezpieczyli ponad 500 gramów amfetaminy, 660 gramów marihuany oraz prawie 500 gramów substancji, które okazały się dopalaczami. Środowisko związane z dopalaczami podlega ciągłemu rozpoznaniu przez ostrowską policję pomimo tego, że sam fakt związany z posiadaniem dopalaczy nie podlega odpowiedzialności karnej. Dlatego też policjanci wspierają działania inspektorów Sanepidu prowadzone w celu zwalczania tego procederu.

Fot: KPP Ostrów