Na wnuczka, na kuferek, wymiana obcej waluty, ostatnio też na zakupy - to tylko niektóre sposoby złodziei na wyłudzenie od ludzi pieniędzy. W czwartek do kaliskiej policji zgłosił się mężczyzna, który stracił kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Obca para na ulicy opowiedziała mężczyźnie historię o konieczności zdobycia złotówek na pomoc medyczną dla swojego przyjaciela. W zamian zaproponowali obcą walutę na wymianę po atrakcyjnym kursie. Mężczyzna dwukrotnie wypłacał z banku znaczne kwoty pieniędzy by zakupić walutę.

"Ostatnio odnotowaliśmy sporo przypadków, gdy sprawca oferuje starszej osobie pomoc przy wnoszeniu zakupów do domu. Żeby nie dać się oszukać, musimy być czujni, nie możemy wszystkim ufać" - apeluje aspirant Sebastian Taranek, rzecznik prasowy kaliskiej policji.

"Jasne, że nie każda osoba jest oszustem. Ale jeśli widzimy kogoś pierwszy raz, warto się zastanowić co tu robi, dlaczego chce nam pomóc. Jeśli już decydujemy się na pomoc przy wniesieniu tych zakupów, pamiętajmy, żeby w siatkach nie było wartościowych rzeczy, np. portfela. Tych osób nie wolno wpuszczać do domu. Często oszuści podają się za pracowników różnych instytucji, proszą o szklankę wody, kartkę papieru, żeby napisać informację dla sąsiada - tych ludzi też nie wpuszczajmy do mieszkania. Jeśli już tak się stanie, to nie spuszczajmy ich z pola widzenia."

W sprawie oszukanego na kilkadziesiąt tysięcy mężczyzny są przesłuchiwani świadkowie. Policja prowadzi intensywne czynności operacyjne mające na celu ustalenie i zatrzymanie pary oszustów.