Poniższa informacja, podobnie jak i ta o węgierskich inwestycjach w Kaliszu to żart primaaprilisowy :-)

* * *

Zanosiło się na to od tygodni. Wójt Żelazkowa, Sylwiusz Jakubowski, podjął i ogłosił swoją decyzję o całkowitym włączeniu gminy Żelazków do Kalisza. Stać się ma to nieodwołalnie do końca tego roku.

Kalisz, miasto na prawach powiatu, dzięki temu połączeniu zyska przede wszystkim nowych 10 000 mieszkańców. A to dla władz bardzo ważne. Jeśli bowiem do wyborów samorządowych ludność Kalisza skurczyłaby się poniżej progu 100 000 osób, to zgodnie z art. 7 par. 4 pkt 14 ordynacji wyborczej kaliszanie wybieraliby burmistrza zamiast prezydenta (podobnie jak w Pleszewie czy Jarocinie), a rada miejska skurczyłaby się o ponad połowę (tylko 12 zamiast obecnych 25 radnych).

Stawka, jak widać, jest zatem wysoka. Wójt nie komentuje, natomiast anonimowe źródła w ratuszu kaliskim sugerują, że może on w nowej sytuacji administracyjno – politycznej liczyć na fotel kolejnego wiceprezydenta Kalisza. Tym samym spełni się jego długoletnia ambicja by „przeskoczyć” w samorządowej randze Sebastiana Wardęckiego, obecnego wójta Opatówka, którego gmina stara się by zostać miastem.

Gdyby tak się stało, Wardęcki zostać może burmistrzem.

Z gratulacjami jednak się wstrzymamy.