Pierwszej porażki na własnym stadionie w tym sezonie doznali piłkarze Pogoni Nowe Skalmierzyce, którzy przegrali w sobotę w meczu na szczycie tabeli grupy 2 III ligi z Olimpią Grudziądz 0:2. Lider tabeli był nie tyle lepszy od beniaminka, co miał więcej szczęścia. W 72. minucie zdobył gola po rzucie rożnym, kiedy gospodarze reklamowali faul na bramkarzu. Generalnie hit w III lidze był bardzo nerwowy z uwagi na kontrowersje sędziowskie, o czym opowiedział radiuCENTRUM Filip Szewczyk z Pogoni:
"W drugiej połowie było nerwowo. Sporo kontrowersji, o które mieliśmy pretensje do sędziego. Wydaje mi się, że dużo też zależało od nas. W pierwszej połowie mieliśmy wiele okazji, które mogliśmy zakończyć lepiej. Była szansa, żeby do szatni schodzić z przynajmniej jednobramkowym prowadzeniem. Moglibyśmy w szatni ustawić sobie grę i wyglądałoby to inaczej. Przy straconej bramce mieliśmy uwagi do sędziego, że nasz bramkarz wychodził i był kontakt. Wiadomo, takie sytuacje są 50 / 50. Jeden sędzia gwizdnie, drugi nie. Później mieliśmy dużo pretensji do sędziego. Mecz prowadził arbiter, który miał taki charakter, że jak zaszliśmy mu za skórę, to jeszcze bardziej sędziował pod dyktando przeciwników" – powiedział radiuCENTRUM Filip Szewczyk.

Drugiego gola Pogoń straciła po kontrze w doliczonym czasie gry. Beniaminek z Nowych Skalmierzyc utrzymał trzecie miejsce w tabeli, ale ma już 6 punktów straty do lidera. Nie powiodło się także Centrze 1946 Ostrów. Lider IV ligi przegrał w Słupcy z SKP 0:2 i stracił pierwsze miejsce w tabeli na rzecz Unii Swarzędz.

na fot. Fragment meczu Pogoni z Olimpią Grudziądz