Czuje się już coraz lepiej, ale z szybkim wyjazdem na tor nie zamierza ryzykować. Mowa o Tomaszu Gapińskim, żużlowcu Arged Malesa TŻ Ostrovia, który pod koniec stycznia przeszedł zabieg wyciągnięcia blach i śrub z kontuzjowanego w poprzednim sezonie obojczyka. Nic więc dziwnego, że kapitan ostrowskiej drużyny, choć wrócił już do treningów, nie pali się z wyjazdem na tor, a woli poczekać, by wszystko zagoiło się na sto procent. "Mam nadzieję, że tej dwutygodniowej wyrwy w treningach nie będzie czuć" - powiedział radiuCENTRUM Tomasz Gapiński.

"Z wyjazdem na tor nie będę się śpieszył. Będę chciał wyjechać jak najpóźniej, być może dopiero przed samymi sparingami. Można powiedzieć, że gotowy to ja już jestem, ale wolę chuchać i dmuchać na zimne. Wolę spokojnie poczekać ten miesiąc od zabiegu, żeby ten obojczyk zagoił się w stu procentach, tak by później nie było jakiś niespodzianek."

Jeśli pogoda pozwoli, żużlowcy Arged Malesa TŻ Ostrovia na pierwsze treningi na torze wyjadą być może już w pierwszym tygodniu marca. Na połowę miesiąca mają bowiem zaplanowany pierwszy sparing z żużlowcami ze Szwecji.

na fot.: Tomasz Gapiński