Choć do przerwy przegrywali 11:12, odnieśli czwarte z rzędu zwycięstwo i mają na koncie komplet 12 punktów. Piłkarze ręczni Arged Klubu Piłki Ręcznej Ostrovia pokonali w sobotni wieczór w Arenie Ostrów Padwę Zamość 24:21. Bardzo dobre spotkanie rozegrał kołowy, Mateusz Wojciechowski, który rzucił efektownie nie tylko trzy bramki, ale i wywalczył dwa rzuty karne. Mówi radiuCENTRUM kapitan ostrowskiej drużyny:

"Nie było łatwo, ale wiedzieliśmy, że tak będzie. Padwa Zamość to bardzo dobry przeciwnik. Wszystkie mecze grają do tej pory na wyjeździe, ponieważ ich hala jest remontowana. Znamy tych zawodników nie od dziś. Wiemy, na co ich stać. Uczulał nas na to trener. Myślę, że zrealizowaliśmy wszystkie założenia taktyczne. W pierwszej połowie wypadł szef naszej obrony, Ksawery Gajek. Może trochę nam to się wszystko posypało, ale w drugiej połowie wyglądało to całkiem dobrze - zarówno w ataku jak i obronie. Wynik 24:21 pokazuje, że w obronie znów zagraliśmy dobrze. Musimy się z tego cieszyć" – powiedział radiuCENTRUM Mateusz Wojciechowski.
Najwięcej bramek dla Arged KPR Ostrovii rzucili Klopsteg 5, Adamski 4, Wojciechowski, Marciniak i Wadowski po 3.

na fot. W ataku Mikołaj Przybylski