Ostrowianin Krystian Machnik, który od kilku lat regularnie odwiedza miejsce katastrofy elektrowni jądrowej w Czarnobylu, organizuje kolejny wyjazd z pomocą dla samosiołów. Tak nazywa się ostatnich ludzi, którzy zostali tam z własnej woli. Można im pomóc, wpłacając pieniądze lub przekazując na przykład nową odzież.

Czarnobyl to od 1986 roku, czyli od daty katastrofalnej w skutkach awarii elektrowni atomowej, strefa zamknięta i odizolowana od reszty świata. Tylko nielicznym udaje się do niej przedostać, a jednym z takich ludzi jest Krystian Machnik.

Ostrowski eksplorator nie ogranicza się jednak tylko do robienia zdjęć i filmów – swoją drogą doskonałych.

Podczas swoich wypraw zaprzyjaźnił się z samosiołami, ostatnimi mieszkańcami terenów wokół byłej elektrowni atomowej, których do dziś zostało jedynie około 40. Zawsze zimą Krystian Machnik dowozi im najpotrzebniejsze produkty do przetrwania:

"Często te prezenty są dostosowane do danej babuszki. Na przykład wiemy, że dany dziadek lubi i ma bardzo dużo kotów, no to dajemy mu karmę dla kotów. Albo wiemy, że inna babuszka ma fajnego psa, to damy jej karmę dla psów. Jak wiemy, że inna nie ma na przykład kurtki na zimę, to też takie rzeczy zbieramy."

Samoosiedleńcy to dziś już bardzo starzy i bardzo samotni ludzie, dla których odwiedziny Krystiana są niemal jedynym oknem na świat, bo zdążyli się z nim już zaprzyjaźnić:

"Jak przyjeżdżamy, to te babuszki często płaczą. Bo tak długo były same, z własnymi myślami; tak długo nie miały się do kogo odezwać, że widząc nas, po prostu płaczą."

Ostrowianin odwiedza je regularnie, co najmniej raz w roku. Można mu pomóc, wpłacając pieniądze na organizację wyprawy do Czarnobyla i prezenty dla samosiołów. Adres i numer konta można znaleźć na jego stronie napromieniowani.pl.