122 lata temu, 19 grudnia 1898 roku pleszewski Rynek został po raz pierwszy oświetlony światłem elektrycznym trzech lamp łukowych. Elektrownię w Pleszewie przy ówczesnej ulicy Wrocławskiej zbudowało niemieckie Towarzystwo "Elektritzitats Lieferungs Gesselschaft" w Berlinie.

Zapalenie lamp łukowych, gdzie tworzył się łuk elektryczny, który polegał na przepływie prądu między dwoma elektrodami rozdzielonymi gazem pod ciśnieniem atmosferycznym, zaplanowano na 18:00. Mimo mrozu i śniegu, mieszkańcy Pleszewa wyszli na Rynek. Wśród ciekawskich mógł być właściciel pierwszej polskiej apteki, Stanisław Suchocki oraz młody wikary od fary, ks. Kazimierz Niesiołowski. Po nowym roku prąd popłynął do firm i domów pleszewian.

Wiadomo, że w styczniu 1900 roku podłączono do prądu synagogę przy ul. Ogrodowej. Trzy lata później nowy gmach Królewskiej Poczty przy ul. Poznańskiej. 122 lata temu powiatowy Pleszew zamieszkiwało 8 000 osób - katolików, ewangelików i Żydów.

Tuż przy odbudowanym po pożarze ratuszu stały domki ze sklepikami. W budowie były Zakłady Graficzne i Fabryka Wyrobów Papierowych przy ul. Poznańskiej. Firma Stanisława Bendlewicza przy Kaliskiej 2 produkowała dewocjonalia, które eksportowano nawet na Wyspy Kanaryjskie.

Nie było w Pleszewie kolejki i dworca kolejowego, nie było gmachu liceum, nie było Domu Parafialnego. W nieistniejącym już budynku szkoły przy Rynku dzieci uczyły się w języku niemieckim.

Podłączenie prądu dało impuls do rozwoju miasta Pleszewa położonego blisko, przy granicy z Imperium Rosyjskim.