Toksyczne zniknęły

Szlamy polakiernicze, farby, kwasy i alkalia trawiące, pozostałości budowlane i metale - to znajdowało się w beczkach, które przez blisko 10 lat stały w opuszczonym magazynie w kaliskim Szczypiornie. Dziś nie ma po nich śladu. W trakcie ich usuwania doszło do rozszczelnienia jednego z pojemników i w efekcie doszło do pożaru. Na szczęście obyło się bez tragedii, ale jak przyznają władze Kalisza, magazyn stał na "ostatnich nogach" i mogło dojść do katastrofy.

"Mieszkańcy osiedla Szczypiorno powinni wiedzieć, że dzięki władzom miasta Kalisza i instytucji rządowej jaką jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej udało się zutylizować odpady, które były taką bombą tykającą - jak mówił pan prezydent. To spędzało sen z powiek zapewne mieszkańcom Szczypiorna, ale nie tylko im, bo gdyby nastąpiło rozszczelnienie beczek, zapewne ucierpiałoby na tym miasto Kalisza. Nie wiadomo, jak powstała chmura toksyczna przesuwałaby się dalej. Dobrze, że nie testowaliśmy tego. Udało się" - powiedział radiuCENTRUM Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

na fot.: Jan Mosiński / poseł Prawa i Sprawiedliwości

Pierwotnie zakładano, że w magazynie znajduje się około 3000 ton odpadów. W trakcie usuwania beczek okazało się, że było ich 1900 ton.

"Obiekt od posadzki praktycznie po sam dach wypełniony był beczkami z niebezpiecznymi materiałami. Zostały one stąd wywiezione. Część trafiła do utylizacji, część została spalona w niemieckiej spalarni. Mieszkańcy Szczypiorna mogą odetchnąć z ulgą, a my postaramy się zagospodarować ten budynek, przede wszystkim, aby nigdy już nie doszło do takiej sytuacji, ale też aby mogli z niego korzystać mieszkańcy" - powiedział radiuCENTRUM Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza.

na fot.: Krystian Kinastowski / prezydent Kalisza

Przypomnijmy, że odpady w magazynie przy ul. Wrocławskiej pojawiły się w 2013 roku, kiedy to Patryk M. z Poznania wynajął magazyn i składował w nim chemikalia. Mężczyznę skazano na 2 lata więzienia, ale okazało się, że był jedynie podstawionym "słupem". Do dzisiaj nie wiadomo, kto stał za tym śmieciowym biznesem.

Koszt likwidacji toksycznej bomby wyniósł blisko 19 000 000 złotych, z czego niemal 9 500 000 złotych stanowiło dofinansowanie z Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Autor: 

Personalia

e-mail
kurzaj@rc.fm

Nazwisko: 

Mateusz Kurzaj

NEWS nr 2: 

N

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).