Bublomaty

Od marca kaliszanie mają do dyspozycji 9 biletomatów. Teoretycznie, bo urządzenia zwykle nie działają. Pasażerowie zgłaszają liczne uwagi - przyznaje radiuCENTRUM prezes spółki KLA Elżbieta Binder:

"To znaczy wszystkie, jakie mogą tylko zaistnieć. Że została wrzucona (do urządzenia - przyp. red.) gotówka i pasażer nie otrzymał biletu, że wydrukowany bilet został w połowie w biletomacie, albo maszyna w ogóle nie wydała reszty"

Przyczyną najpewniej jest oprogramowanie urządzeń. 3 pierwsze biletomaty korzystają z systemu opracowanego przez polską firmę. Za 6 kolejnych odpowiada firma ze Słowacji.

"Ani wykonawca, ani Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji, który za biletomaty odpowiada, nie mają pojęcia dlaczego system nie działa" - dodaje prezes KLA:

"Było jedno spotkanie, w którym uczestniczyłam. Wówczas miał powstać plan naprawczy. Niestety, nie znam szczegółów i ustaleń, które zostały spisane między stronami. Natomiast w czwartek odbędzie się kolejne spotkanie trójstronne w tym temacie i to chyba z udziałem właściciela, czyli prezydenta Kalisza"

Tymczasem KLA - zgodnie z zawartą umową - nalicza wykonawcy kary pieniężne. Sprawa awaryjnych biletomatów może znaleźć finał w sądzie.

Szefowa KLA przyznała także, że spółka ma ogólne problemy z cyfryzacją. Przykładem jest chociażby sposób liczenia dziennych potoków pasażerów. Okazuje się bowiem, że liczbę wsiadających pasażerów spisują kierowcy - na prośbę prezes KLA - na... kartkach. Nie wiadomo, na ile rzetelne są ich obliczenia i czy na ich podstawie można wyciągać jakiekolwiek realne wnioski.

Dla ilustracji warto pokusić się o kilka prostych działań matematycznych. Spółka KLA odnotowała ostatnio drastyczny spadek przychodów z tytułu kupna biletów. Wyniósł on ponad 60%. Komentując ten stan rzeczy, prezes Binder doszła do wniosku, że ponad 55% pasażerów może jeździć na gapę.

To oznacza, że jeżeli średnia dzienna liczba pasażerów - wg szacunków KLA - wynosi około 13 500, to dziennie blisko 7 000 z nich jeździ bez biletów.

Jeśli uznamy, że dane są prawdziwe, to gdyby kontrolerzy karali wszystkich gapowiczów, mogliby zarobić dla KLA... 840 000 złotych dziennie (7000 pasażerów bez biletu x 120 złotych kary). Taki dzienny przychód wystarczyłaby z pewnością na zakup porządnego oprogramowania do biletomatów, i nie tylko.

To czywiście czysta teoria. W KLA zatrudnionych jest zaledwie 6 kontrolerów. Na każdego z nich dziennie przypada zatem po ok. 2250 pasażerów. Jeżeli zgodnie z założeniami podanymi przez prezes Binder ok. połowa podróżnych jeździ na gapę, to każdy z kontrolerów mógłby - dziennie - złapać jakieś 1100 nieuczciwych osób. Pracując nawet 24 godziny na dobę, każdy z nich musiałby karać średnio 45 osób na godzinę.

Autor: 

Personalia

e-mail
kurzaj@rc.fm

Nazwisko: 

Mateusz Kurzaj

NEWS nr 2: 

N

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).