Na inaugurację sezonu zagrali odważnie i odnieśli zasłużone i pewne zwycięstwo. Kaliscy szczypiorniści na początek pierwszoligowych zmagań pokonali w niedzielę przed własnymi kibicami AZS Czuwaj Przemyśl 36:24. Mecz w hali Arena goście zaczęli od dwubramkowego prowadzenia, ale szybko dla MKS-u gola zdobył nowy zawodnik Tomasz Wawrzyniak, a za chwilę kaliszanie prowadzili już 6:2. Do przerwy było 15:11 dla gospodarzy. Po przerwie kaliszanie jeszcze szybciej zaatakowali i uszczelnili obronę. W efekcie zdobyli pięć goli z rzędu i przy stanie 20:11 kontrolowali wydarzenia na boisku. Ostatecznie MKS pewnie wygrał różnicą 12 trafień, a trener Mateusz Różański chwalił swoich podopiecznych za waleczność i konsekwencję:

"Zagraliśmy mądrze w ataku, jak i obronie. Konsekwentnie chłopcy realizowali to co wytrenowaliśmy w okresie przygotowawczym. Z minuty na minutę odbieraliśmy zespołowi z Przemyśla chęć do walki. Wszyscy widzieli, jak nasi zawodnicy w obronie rzucali się do tych piłek, jak pędzili z kotratakami i ta waleczność bardzo mnie cieszy".

"Nawet jestem trochę zaskoczony, że z Przemyślem wygraliśmy tak wyraźnie, bo przecież to jest bardzo doświadczony zespół. Była bardzo dobra obrona i dzięki temu ja też mogłem odbić kilka piłek. Jesteśmy dobrze zmotywowani do tego sezonu i mam nadzieję, że pokazaliśmy, że chcemy dawać z siebie wszystko w każdym meczu" - dodał kaliski bramkarz Tymon Trojański, który został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.

W MKS-ie Kalisz najwięcej, po 6 goli zdobyli Damian Krzywda i Kamil Adamski. Warto dodać, że inauguracyjne spotkanie w hali Arena obejrzało około 700 kibiców szczypiorniaka.

MKS Kalisz – AZS Czuwaj Przemyśl 36:24 (15:11)