Nie byli dużo słabsi od faworyzowanego rywala, ale znów przegrali - mowa o piłkarzach Ostrovii 1909 Ostrów, którzy w niedzielne popołudnie ulegli 0:2 na własnym boisku Chrobremu Głogów. Obie bramki dla lidera tabeli padły po kontratakach, które w 40 i 90 minucie wykończył Bartosz Machaj. - "Co z tego, że stwarzamy sytuacje, skoro ich nie wykorzystujemy" - powiedzieli Radiu Centrum Maciej Kowalski - Haberek oraz trener Ostrovii Marek Nowicki.

- "W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. W drugiej części przy wyniku 1:0 dla Chrobrego przycisnęliśmy już mocno. Chcieliśmy najpierw doprowadzić do remisu, a później strzelić zwycięskiego gola. Niestety, nie udało się. Chrobry w drugiej połowie zagrał z kontrataku. Ostatnią okazję wykorzystał i ustalił wynik meczu na 2:0" - wyjaśnia Radiu Centrum pomocnik pozyskany z Zagłębia Lubin.

- "Nie odstawaliśmy od lidera tabeli. Chwała chłopakom, bo zagrali naprawdę poprawny mecz. Może nie rewelacyjny, bo wynik 0:2 mówi sam za siebie. Stworzyliśmy kilka sytuacji na poziomie drugoligowym. Nie jest łatwo stworzyć cztery okazji bramkowe, a robimy to po raz kolejny praktycznie co tydzień. Niestety, na naszym koncie nie ma bramek i punktów. W skutecznośći jest nasz największy problem. Przyjechał do nas lider, który strzelił dwie bramki z kontry. To też o czymś świadczy" - powiedział Radiu Centrum Marek Nowicki.

Ostrovia 1909 Ostrów najlepszą okazję do wyrównania miała w 86 minucie, kiedy to po strzale głową Damiana Czecha piłkę zmierzającą do bramki z linii wybili obrońcy Chrobrego. Ostrovia po pięciu kolejkach z dorobkiem 4 punktów zajmuje 15 miejsce w tabeli II ligi.