Od trzech miesięcy koszykarze BM Slam Stali Ostrów nie potrafią wygrać na wyjeździe. W sobotni wieczór w Zgorzelecu przegrali z PGE Turowem 79:90, ponosząc szóstą wyjazdową porażkę z rzędu. Beniaminek spadł na dwunaste miejsce w tabeli Tauron Basket Ligi.

Do 15. minuty obie drużyny szły łeb w łeb. Po kwadransie gry było 31:31, ale końcówka drugiej kwarty należała do wicemistrza Polski, który do przerwy prowadził z BM Slam Stalą 43:35. W 24. minucie przewaga PGE Turowa Zgorzelec wynosiła już 15 punktów. Ostrowski zespół nie pierwszy raz w tym sezonie udowodnił, że potrafi wrócić do gry. W 34. minucie po trafieniu Curtisa Millage'a było tylko 67:64 dla Turowa. Niestety, od tego momentu w dwie minuty BM Slam Stal straciła 9 punktów z rzędu i zrobiło się 76:64 dla gospodarzy. Takiej przewagi Turów nie dał już sobie odebrać i pokonał beniaminka 90:79, rewanżując się w pełni za porażkę z pierwszej rundy. Nie tylko przegrana, ale również niekorzystny bilans w dwumeczu dla BM Slam Stali jest istotny w kontekście walki o udział w play-offach. Najwięcej punktów dla ostrowian w Zgorzelcu rzucili: Millage 21, Ochońko 12, Sroka 11, Nikołow i Delaney po 10.

PGE Turów Zgorzelec - BM Slam Stal Ostró Wielkopolski 90:79 (25:22, 18:11, 17:21, 30:25)
PGE Turów: Dillon 25, Novak 19, Kostrzewski 14, Archibeque 14, Karolak 8, Gospodarek 6, Tatum 2, Marek 2, Krestinin 0, Szymański 0.
BM Slam Stal: Millage 21, Ochońko 12, Sroka 11, Nikołow 10, Delaney 10, Niedźwiedzki 7, Zębski 4, Wangmene 3, Suliński 1, Żurawski 0, Dymała 0.