Miały być ciekawe derby Wielkopolski, a tylko zagrali wewnętrzną gierkę w formie rozgrzewki - mowa o niedoszłym meczu Ostrovii 1909 z Lechem II Poznań. Rywal biało-czerwonych miał awarię autokaru w okolicach Środy Wielkopolskiej i zgłosił organizatorom, że nie dojedzie na mecz w Ostrowie. Sędziowie zgodnie z procedurą wyprowadzili na środek boiska jedną drużynę i po kwadransie zakończyli mecz. "Nie wiemy, czy będzie walkower, czy dojdzie do powtórki spotkania" - powiedział Radiu Centrum Tomasz Kempiński, a trener Marcin Kałuża żałował, że nie udało się pożegnać z kibicami w meczu z rywalem z czołówki tabeli.

"Tego czy będzie walkower, jeszcze nie wiemy. Rozstrzyga o tym komisja Związku. Na pewno mecz musiałby zostać rozegrany do soboty. Kwestia czy jest możliwość, aby do tego terminu zorganizować powtórkę" - powiedział Radiu Centrum Tomasz Kempiński.

"Fajnie zapowiadała się ta końcówka sezonu. Mieliśmy najpierw mecz w Kaliszu z KKS-em, teraz miał być pojedynek z rezerwami Lecha Poznań i na koniec pojedynek w Toruniu z Elaną. Szykowały się trzy ciekawe mecze. Jeden mieliśmy już za sobą. Choć nie wygraliśmy w Kaliszu, to jednak mecz był fajny. Z wysiłku, jaki zespół włożył w to spotkanie, z bramki na 1:1, mogliśmy być zadowoleni. Natomiast w sobotę mieliśmy piknik. Dziewczyny świętują awans do II ligi, a my tylko mieliśmy wewnątrzną gierkę. Od niedzieli zaczynamy przygotowania do ostatniego meczu w Toruniu z Elaną" - powiedział Radiu Centrum trener Ostrovii Marcin Kałuża.

Zwycięstwo natomiast odniosła Centra Ostrów, która w Wągrowcu po golach Jakuba Michalskiego i Michała Janosia pokonała 2:1 tamtejszą Nielbę. Ostatnia kolejka III ligi zaplanowana jest na sobotę, 4 czerwca. Oba ostrowskie zespoły już wcześniej straciły szanse na utrzymanie w zreformowanej III lidze.