Trzy lata temu Marcin Lijewski jako pierwszy Polak w historii wygrał Ligę Mistrzów w piłce ręcznej. Teraz starszy z braci Lijewskich był twarzą Final Four w Kolonii, a jego młodszy brat, Krzysztof wraz z Vive Tauronem Kielce wygrał Ligę Mistrzów. To pierwszy w historii triumf polskiego klubu w najbardziej prestżowych rozgrywkach.

Krzysztof Lijewski był jednym z bohaterów Vive Tauronu Kielce. Jego zespół przegrywał w wielkim finale z węgierskim Veszprem różnicą nawet dziewięciu bramek. Pogoń polskiego klubu była niesamowita. Do dogrywki w ostatniej sekundzie doprowadził nie kto inny, tylko wychowanek Klubu Piłki Ręcznej Ostrovia, Krzysztof Lijewski., który w całym meczu rzucił dla Vive 5 bramek. Dramatyczna dogrywka nie rozstrzygnęła losów finału. Konieczna była seria rzutów karnych. Rzuty z siódmego metra lepiej egzekwowali szczypiorniści z Kielc i to oni przeszli do historii jako pierwszy polski klub, który wygrał Ligę Mistrzów. Na żywo w Kolonii fantastyczny triumf swojego syna oglądał Eugeniusz Lijewski, który w rozmowie z Radiem Centrum nie krył wzruszenia. "To jest coś niesamowitego. Vive podniosło się z takiego dołka. W Kolonii zapanowało istne szaleństwo. Radość jest nie do opisania słowami. Takiego finału jeszcze nie było" - powiedział ojciec i pierwszy trener Krzysztofa Lijewskiego.
Krzysztof Lijewski w ostatnich kilkunastu dniach zdobył mistrzostwo Polski, Puchar Polski i wygrał Ligę Mistrzów, a w sierpniu przed Polakami walka na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro.

na fot.: Krzysztof Lijewski

na fot.: Eugeniusz Lijewski i kibice z Ostrowa wspólnie z fanami z Kielc w Laxness Arena w Kolonii