W czwartek stracili zwycięstwo w ostatnich minutach, ale w piątek z faworytem do finału zagrali fantastycznie i wygrali nie tylko mecz, ale całą grupą podczas turnieju finałowego Mistrzostw Polski Młodzików. Drużyna Kasprowiczanki Ostrów nie przestaje zadziwiać i walczy w Toruniu o najwyższe cele.
Niewielu stawiało na to, że Kasprowiczanka będzie w stanie pokonać Jagiellonkę Warszawa, która uchodziła za faworyta do wielkiego finału. Podopieczni Andrzeja Suskiego zagrali kapitalnie. "Już w czwartek z Wodzisławiem Śląskim graliśmy naprawdę bardzo dobrze, ale straciliśmy zwycięstwo w samej końcówce. Z faworytem zespół zagrał wyśmienicie, kontrolując przebieg spotkania do końca" - powiedział Radiu Centrum Andrzej Suski. Ostrowianie musieli wygrać chociaż jednym punktem, by zająć drugie miejsce w grupie. Wygrana różnicą 6 "oczek" dawała zwycięstwo w grupie. Kasprowiczanka ostatecznie pokonała stołeczną Jagiellonkę 65:57 i z pierwszego miejsca awansowała do sobotniego półfinału. W nim o godzinie 15:30 zmierzy się z gospodarzami, drużyną Twardych Pierników Toruń. Najwięcej punktów dla Kasprowiczanki w piątek rzucili: Ziółek 17, Główka 16 i Mikołajczyk 10.