Plaga kontuzji nawiedziła drużynę KPR Ostrovia przed najbardziej prestiżowym pojedynkiem w sezonie. W sobotę o godzinie 17:00 w Ostrowie rozegrane zostaną wielkie derby I ligi szczypiorniaka pomiędzy KPR Ostrovią a MKS-em Kalisz. Wśród gospodarzy występ kilku zawodników stoi pod dużym znakiem zapytania.

Najpoważniej wygląda sytuacja z Mateuszem Jedwabnym, który nabawił się urazu kciuka. Na domiar złego z kontuzjami borykają się także inni podstawowi środkowi rozgrywający Ostrovii. Z konieczości więc trener Witold Rojek musi ustawiać na tej newralgicznej pozycji innych graczy, m.in. Michała Bałwasa. W żadnym z ostatnich meczów Ostrovia nie grała w optymalnym składzie. W sobotnich derbach z MKS-em Kalisz będzie podobnie. Przed takim spotkaniem zawodnicy z drobnymi urazami pewnie zacisną zęby i wyjdą na boisko walczyć o ligowe punkty. Oba zespoły mierzyły się już przed sezonem w sparingach, a także w Pucharze Polski. Wówczas górą był MKS Kalisz. Przynajmniej teoretycznie teraz faworytem wydaje się być Ostrovia, która zajmuje piąte miejsce z dorobkiem 11 punktów. MKS Kalisz jest jedenasty i ma na koncie 6 "oczek". Kaliszanie w tym sezonie nie wygrali jednak na wyjeździe. W poprzednich rozgrywkach oba derbowe mecze były niesamowicie wyrównane i dramatyczne. W Kaliszu padł remis, a w Ostrowie jedną bramką wygrał MKS. Ostrovia chce w końcu zwyciężyć.