Radość z wywalczonego po 50 latach awansu Calisii do II ligi mąci pytanie na jakim stadionie kaliscy piłkarze będą grali w przyszłym sezonie. Stadion Miejski przy Wale Matejki, na którym do tej pory występowała Calisia póki co nie spełnia wymogów by otrzymać licencję na drugoligowe pojedynki. Jak wyliczył przedstawiciel PZPN-u który wizytował obiekt trzeba m.in. rozbudować trybuny minimum do tysiąca miejsc siedzących (obecnie jest 540), powiększyć szatnie czy wybudować tunel dla zawodników i sędziów wychodzących na murawę. Ale jak powiedział Radiu Centrum trener Calisii Grzegorz Dziubek teraz ruch należy do miasta.

"Gdzieś rok temu m.in. prezydent Janusz Pęcherz powiedział że my mamy się zająć wynikiem sportowym, a oni dostosują obiekt do odpowiednich wymogów i standardów. My swoje zrobiliśmy i robimy co tylko jest w naszej mocy. Przypomnę, że jest to trzeci awans drużyny w ciągu 4,5 roku. Tymczasem od tego czasu na stadionie nic się kompletnie nie zmieniło. Żadnych inwestycji w infrastrukturę, jedynie trochę lepiej wygląda sama murawa. Teraz ruch należy do miasta".

Według wstępnych wyliczeń generalny remont stadionu miejskiego może pochłonąć ok. 5 000 0000 złotych. Ale jeszcze większym problemem jest ograniczony czas. Ewentualne prace muszą rozpocząć się jak najszybciej, bowiem drugoligowy sezon rusza już 23 lipca. W przeciwnym wypadku kibice Calisii by obejrzeć swój zespół będą musieli jeździć np. do Jarocina lub Turku.

figielrc.fm