Tłokinia - koniec procesu

W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Kaliszu zakończył się proces w sprawie ----> podwójnego morderstwa, do którego doszło 3 listopada 2010 roku w Tłokini Wielkiej, w gminie Opatówek <---- w powiecie kaliskim. Na ławie oskarżonych zasiadł 23-letni Piotr M. z województwa łódzkiego, którego prokuratura oskarżyła o zamordowanie siekierą dwóch kobiet - 44-letniej Moniki K. i jej 80-letniej matki Bronisławy J.

Oskarżony tuż po zatrzymaniu (w sierpniu ubiegłego roku) przyznał się do winy, opisując szczegółowo przebieg zdarzenia. W procesie sądowym zmienił jednak swoje zeznania, twierdząc, że to nie on dokonał tej zbrodni. Na sali rozpraw padły też stwierdzenia, że treść wcześniejszych wyjaśnień mieli sugerować oskarżonemu przesłuchujący go policjanci.

"W ocenie prokuratury nikt nie byłby w stanie wmówić mu dokonania podwójnego morderstwa" - stwierdził w mowie końcowej prokurator Marcin Urbaniak: "Całość zebranego materiału wskazuje, że oskarżony dopuścił się obu zarzucanych mu czynów. Faktem jest, iż żadna trzecia osoba nie była bezpośrednim świadkiem tego zdarzenia. Nie mniej jednak te wszystkie dowody wskazują, że faktycznie sprawstwo to powinno mu być przypisane. Oskarżony przyznał się na początku do popełnienia obu zarzucanych mu czynów. W procesie sądowym nie przyznaje się do tego. W tym swoim zaprzeczaniu w nieprzyznawaniu się poszedł tak daleko, że te jego wyjaśnienia stają się w mojej ocenia wyjaśnieniami niewiarygodnymi. Oskarżony twierdzi, że miał pytania sugerujące, ale już nie pamiętał jakie to były pytania. To, że policjanci wmówili mu całą sytuację i okoliczności - uznać należy za jego linię obrony."

Podobnego zdania byli pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych.

Mecenas Maciej Nowak: "Zeznania świadków, jak i dowody obiektywne - chociażby wizja lokalna przeprowadzona na posesji sąsiadów - wskazują na to, że nie ma możliwości aby wyjaśnienia tej treści z takimi szczegółami złożyła osoba, która nie była na miejscu zdarzenia i nie dopuściła się tych czynów. W ocenie oskarżenia - okoliczności popełnienia przestępstwa i wina nie budzi wątpliwości. Mimo formalnego nie przyznania się w toku postępowania sądowego jak i wycofania się z wcześniejszych wyjaśnień - oskarżony w żaden racjonalny sposób nie był w stanie wyjaśnić zmiany swojego stanowiska. Tak naprawdę nie wie dlaczego złożył takie wyjaśnienia, dlaczego je neguje i kwestionuje swoją odpowiedzialność. Dlatego też złożone zeznania na etapie postępowania sądowego należy uznać za jego linie obrony."

Mecenas Artur Gala: "Wnioskuję o dożywocie dla Piotra M. Jeśli tak jak wynika z akt sprawy oskarżony dopuścił się zarzucanych mu czynów - okropnych zbrodni, dokonanych na zimno, na osobach które w żaden sposób mu nie zawiniły, dla zrealizowania swojej potrzeby w danej chwili - to nie mamy co liczyć że w tym czasie ulegnie on takim zmianom, że będzie bezpieczny dla otoczenia."

"Postępowanie dowodowe nie dostarczyło żadnego dowodu świadczącego o tym, że oskarżony Piotr. M dopuścił się zarzucanych mu czynów. Brak jest jakiegokolwiek dowodu osobowego, do tego stopnia iż nawet córka zmarłej nie potwierdziła, aby kiedykolwiek widziała oskarżonego. Brak jest jakiegokolwiek dowodu rzeczowego, który potwierdziłby sprawstwo Piotra M. Brak jest narzędzia zbrodni, ekspertyzy sądowej. Nie ma żadnego odcisku palców, który wskazywałby na jego winę" - wyjaśniła mecenas Monika Krenc.

Prokuratura wnioskowała o 25 lat więzienia dla Piotra M. i wniosek ten poparł jeden z oskarżycieli. Drugi domagał się dożywotniego pozbawienia wolności. Z kolei obrona wnioskowała o uniewinnienie oskarżonego. Wyrok w tej sprawie zapadnie w czwartek.

marciniakatrc.fm

Autor: 

Personalia

e-mail
redakcja@rc.fm

Nazwisko: 

radioCENTRUM_106.4

Każde forum komentarzy umieszczone pod informacjami prasowymi na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), nie jest moderowane w czasie rzeczywistym - komentarze nie są weryfikowane przed ich automatyczną publikacją. Nie jest dozwolone umieszczanie w ww. komentarzach: nazw i marek o charakterze komercyjnym, linków czy innego rodzaju przekierowań do innych stron internetowych i jakichkolwiek obiektów graficznych. Wpisy łamiące prawo należy zgłaszać na adres: adm@rc.fm. Wpisując jakikolwiek komentarz na niniejszej stronie internetowej (www.rc.fm), autor tego komentarza przyjmuje świadomie do wiadomości i świadomie akceptuje bezwarunkowe prawo właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm) do usunięcia lub modyfikacyjnego skrótu wpisanego komentarza oraz brak gwarancji zapewnienia ciągłości publikacji wpisanego komentarza, jako korespondencji niezamówionej przez właściciela niniejszej strony internetowej (www.rc.fm).