Około 250 papug spłonęło w pożarze woliery, który wybuchł we wtorkowe popołudnie na jednej z posesji w Pleszewie. Poza ptakami, spłonęła drewniana konstrukcja szopy, jej wyposażenie i elektronarzędzia. Ogień zniszczył również elewacje sąsiednich budynków - mieszkalnego i gospodarczego, a także uszkodził dach tego drugiego. "Akcja gaśnicza trwała ponad 3,5 godziny" - powiedział Radiu Centrum Robert Kaczmarek z pleszewskiej straży pożarnej:

"Do akcji skierowano 6 jednostek z 20 strażakami. Po przyjeździe okazało się, że płonie drewniana szopa, zlokalizowana pomiędzy budynkiem mieszkalnym i gospodarczym. Oba budynki były zagrożone pożarem. Dlatego strażacy gasząc szopę, podali też tzw. prądy gaśnicze na dom i budynek gospodarczy. Mieszkańcy posesji byli poza budynkiem, nikt nie odniósł obrażeń."

Straty wstępnie oszacowano na 100 000 złotych, ale strażakom udało się ocalić mienie warte 10 razy więcej. Przyczyny pożaru ustala pleszewska policja.

fot. PSP Pleszew